...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

sylwia13

Tak dzisiaj 1 kwietnia i dzisisaj pierwszy raz mi ciężko się poruszać. Chodze jak słonica, pogoda piękna a mi tak ciężko Smutny

Marza u Ciebie to przynajmniej coś się dzieje, a u mnie oprócz bolącego podbrzusza, spojenia i napinającego się od czasu do czasu brzucha - nic. Jak tak dalej będzie to nie wiem, czy urodzę w następnym tygodniu. Torba nadal nie spakowana, bo przypomniało mi się, że ręczniki papierowe do osuszania krocza muszę kupić Mruga

Może dzisiaj spakuję się, ale nie jestem pewna hehe. Chociaż może podświadomość zadziała i jak się spakuję to zacznie się coś dziać Mruga

marza

piekna pogoda,zamiast korzystac to ja czekam az sie skonczy dzien i bedzie nastepny...chyba dziwaczeje...

zuzaaa

myślę że kazda z nas tak będzie dziwaczeć bliżej swego terminu,ja właśnie wieszałam wyprane piluszki na balkonie,ludzie jak mi gorąco,słonko daje ostro,a podobno załapie się na 25 st.umre chyba,stopy spuchnięte,cieżko,gorąco jak wytrwać do 20.04.chmmm

Magda

Zuzaaa my w pierwszą dalszą (50 km) trasę wybraliśmy się z Zosią, kiedy miała 2 i pół m-ca. Pojechaliśmy do znajomych, którzy mają córcię w tym samym wieku, więc miałam pewność, że będę miała gdzie przebrać, nakarmić i nikt krzywo na mnie spojrzy.
Tosia póki co najdłuższą podróż odbyła ze szpitala Wesoly

Myślę, że sama podróż nie jest dla dziecka problemem, bo zazwyczaj maluchy przesypiają drogę i o ile wyjazdy nie są za częste to półleżąca pozycja w foteliku też nie zaszkodzi. Musisz natomiast wziąć pod uwagę miejsce do którego się wybieracie, bo na przykład weseliska z takim bobasem sobie nie wyobrażam, ale weekend w domku nad jeziorem już tak Wesoly

marza

wrocilam od lekarza:(nic sie nie dzieje,malej jest dobrze w brzuszku,jak nie urodze to 13 mam isc do szpitala....a dzisiaj dopiero 2 kwiecien.... Smutny

((((((((((((((((((

kasia g

zuzaaa

no mój wyjazd szykuje się od piątku do niedzieli-powrót w domku troszkę dalej od jeziora ale takie klimaty,mam w sumie tam wszystko,gdyby się okazało chłodniej to jest grzejniczek,kuchnie mam i cała reszta będzie do spakowania.mam tylko nadzieje ze ja dojde do siebie.zastanowie nad tym jeszcze,wszystko zależy od tego kiedy urodze,czy w miare w terminie no i czy bedzie wszystko oki.
no sylwia pakuj sie pakuj,ciekawe co powie jutro lekarz na wizycie...

sylwia13

Hej laseczki Wesoly

Dzisiaj się spakuję, bo Krystian mnie udusi jak tego dzisiaj nie zrobię Mruga

Jutro wizyta i mam nadzieję, że już mojej szyjki nie ma i w następnym tygodniu urodzę Wesoly

marza

Sylwia pakuj sie pakuj:))

Cleopatra

nooo laski wykruszac sie Jezyk

bo tu przydala by sie jakas impreza hehe a tu nie ma okazji Jezyk

anetad · Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

cześć Dziewczyny Wesoly

jak ja Wam zazdroszczę Wesoly

uuh nie mogę się doczekać po prostu Wesoly

ja mam równiutko 4 tygodnie Wesoly

i wszyscy mi już tu głowę trują o pakowanie torby... mąż najbardziej... to teraz się nie dam zastraszyć patrząc na Was Wesoly

sylwia13

anetad lepiej się spakuj, ja tak odwlekałam bo się dobrze czuję całą ciąże. Ale różnie to bywa i już się prawie spakowałam, muszę jeszcze wypażyć smoczek i laktator na wszelki wypadek Mruga

zuzaaa

no dziś wizyta,jestem strasznie ciekawa jak się sprawy mają,mały rozpycha się,a ja nie bardzo mam siłę,odpoczywam dużo...nie śpię...
mi zostały trzy tygodnie,ale torba już spakowana,no poza drobnostkami jeszcze.

marza

zuzaaa napisz po wizycie:)

zuzaaa

a napisze napisze co i jak...