...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

sylwia13

Hej kobietki, ja jestem od poniedziałkowej nocy w szpitalu. O 24 dostałam skurcze, czekałam półtorej godziny i mąż namówił mnie na ktg i jak trafiłam na ktg do szpitala to już mnie zostawili, a skurcze ucichły. Wyjdę tylko na święta i z powrotem powrót do szpitala. Kwasny

Wygląda na to, że mały wyjdzie po terminie. Tak mi smutno, bo tak pięknie jest na dworze a ja kiszę się w szpitalu Smutny

marza

oj Sylwia,wspolczuje Ci...ja dzis dzwonilam do swojego lekarza,poniewaz konczy mi sie zwolnienie,jak sie przedstawilam to uslyszalam:HIHIHI,ale smieszne mysle sobie!!!znow mnie wnerwil!!!pytalam,czy jak przyjde w poniedzialek do szpitala,to cos sie bedzie dzialo z jego pomoca,a on mi na to,ze do poniedzialku jest bardzo duzo czasu.........i jak tu miec dobre samopoczucie????????zaraz sie wybieramy do znajomych na ogrod,moze moja biala jak maka skora zlapie choc troche promieni slonecznych... Wesoly

sylwia13

U mnie na razie nie można nic przyspieszyć, bo dalej mam szyjkę zamkniętą i długą. Jak tylko się skróci i otworzy to będę rodzić, mały cały czas napiera główką.

alicja

Sylwia, że też dałaś się namówić na te ktg Hyhy

...dobrze, że chociaż na święta dadzą Ci iść do domu Ok!

Cleopatra

sylwia mzoe jednak wypisza ciebie ?? bo skoro nie ma zagrozenia to po co amsz siedziec

marza

ale mam nerwa!!!znow nie spalam w nocy,wszystko mnie wkurza!!!ide myc okna(6 dachowych)to jest sie przy czym nawyginac,potem porzadne sprzatanie,moze w koncu cos mnie ruszy????maz mnie omija wielkim lukiem(od dzis ma urlop),ponoc mine mam nieszczesna:(((((((i dobrze!!a jaka mam miec???????????

Cleopatra

heheh mrzka nam sie rozsypuje Mruga

ojjj bliziuchno bliziuchno Mruga

alicja

...ale po co te nerwy? Hyhy

...z perspektywy czasu patrząc, lepiej cieszyć się każdym dodatkowym dniem w dwupaku Mruga

zuzaaa

oj Sylwia gadaj z dr S. żeby cię wypisał po co siedzieć w szpitalu i tylko nerwy szarpać...marza a Ty się uspokój i czekaj bo mała bardzo odczuwa teraz twe nerwy...
ja spokojnie sobie czekam,mam dużo roboty przedświątecznej ale mam tez czas na odpoczynek,wczoraj byłam w kinie...jak fajnie,mam wrażenie ze końcówka ciąży mobilizuje bardziej do wszystkiego bo później nie będę miała kiedy...
maluszek ruchliwy...mam jkoś wszystko na odwrót,dr pyta czy słabsze ruchy a u mnie wręcz odwrotnie...na żebrach nic nie czuje więc nadal pośladkowo sobie siedzi,jutro się potwierdzi...
nie możemy się już doczekać małego,a z drugiej strony jak pomyśle ze on bidny nie będzie przygotowany do wyjścia-cesarka-to mi go strasznie szkoda...

alicja

zazaaa brawo za podejście Mruga

...tak trzymaj Ok!

marza

ach...te nerwy to chyba efekt strach przed tym wszystkim,codziennie sobie wyobrazam,jak to bedzie,kiedy,czy dlugo....???jakbym miala pewnosc,ze wszystko bedzie dobrze,to moge ja jeszcze dlugo nosic,bo tak naprawde lubie sie w ciazy,dobrze sie czuje,tylko ta meczaca niewiadoma,strach przed nieznanym....

alicja

...no ja właśnie z tego powodu wcale nie chciałam rodzić Mruga

i nastawiałm się, że będę chodzić w ciąży jak najdłużej, aż moja pani dr mnie przycisnęła odpowiednimi argumentami i 4 dni po terminie zdecydowałam się na wywołanie. w zasadzie w dzień porodu Hyhy

Cleopatra

kochana co ma byc to i tak bedzie grunt trzymac nerwy na wodze a wyobraznie poswiec na cos przyjemnego :*

marza

u mnie cisza,a jak u Was dziewczyny?w nocy kilka skurczy,brzuch mi sie mocno napinal,dzis rano musialam sie nakabinowac,zeby sie mala ruszyla,zdazylo mnie to juz zdenerwowac,ale juz dala znak i jest ok:)

kitiketia

marza i tak sobie dajesz świetnie rade wypoczywaj jak najwięcej , bo po porodzie i hmmm przez kolejne 3 - 4 lata już nie będzie na to czasu Wesoly

Ciążatki kochane leniuchować jak najwięcej Wesoly