Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...
Zapraszamy do udziału w dyskusjach na Forum dla Mam
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Kwietniówki" 2012
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Zdrowie / Ciężarówki na 102! ;)))
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agathos



Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:09, 16 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dawno mnie tu nie byłoWesoly mam małe zaległości co do wątków,
ale muszę się pożalić, od 4 do 16 kwietnia byłam w naszym pięknym głogowskim szpitalu, powód: złe wyniki krwi, a że termin porodu mam niby na 17 kwietnia to mnie TROCHĘ przetrzymali.
Dzisiaj jest 16 kwietnia i WYPISALI MNIE DO DOMU: wyniki krwi poprawione, obrzęki z nóg (i nie tylko) zeszły do tego stopnia że schudłam 4 kg, wody płodowe czyste, rozwarcie na 1 cm (to prawie żadne), szyjka delikatnie zaczęła się skracać, skurcze małe nieregularne.
W żartach mogę napisać że tak mieli mnie dość (salowe, położne, lekarze) że kazali mi przyjechać z pełną akcją porodową... ale co tam wyleżałam to moje... nikomu tego nie życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamamartynki



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:10, 18 Kwi 2012    Temat postu:

agata kurcze to nie chcieli wywołać akcji? szkoda

a ja mam dzis skurcze i lekkie krwawienie z szyjki, tzn nawet to nie krwawienie tylko śluz lekko zabarwiony, myślę ze to od szyjki, czekam na rozwój akcji Hyhy może coś sie rozwinie...

agata jeszcze... nie leżałaś z moja koleżanka moniką która jest w 30 tc? ona miała też plamienia i skróciła sie jej szyjka, mówiła że właśnie jest jakaś dziewczyna która dzień przed terminem wypuścili i tez sie dziwiła że nie wywoływali porodu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:21, 18 Kwi 2012    Temat postu:

mamomartynki POWODZENIA!!!! Wesoly Wesoly Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asiunia dnia Śro 20:21, 18 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majówka



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 6:31, 19 Kwi 2012    Temat postu:

Cześć Dziewczęta

Od niedawna mieszkam w tych okolicach i forum odkryłam dzisiaj.
Mam 25 lat i jestem w 36 tyg ciązy. Lekarza prowadzącego mam ze szpitala z Głogowa i tam chciałabym rodzić. Termin mam na 16 maja ale czuję, że się wysypię jeszcze w kwietniu.
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona Wesoly

Pozdrawiam i życzę miłego dnia Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicja



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów - Kopernik

PostWysłany: Czw 10:20, 19 Kwi 2012    Temat postu:

Hej!!! Witaj na forum, to jednak jesteś "kwietniówka" Hyhy Powiem Ci, że jednak tak jak dziewczyny tu piszą, to większość terminów jest przenoszona i raczej rodzą później, więc jakby co, polecam wątek majowy Mruga O tutaj: http://www.emamaglogow.fora.pl/ciezarowki-na-102,68/kto-rodzi-w-maju,1595.html
A powiedz skąd jesteś i co Cię sprowadziło do naszego pięknego Głogowa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majówka



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:12, 19 Kwi 2012    Temat postu:

Można powiedzieć, że niepewna majówka jestem. Mam już 1,5 cm rozwarcia więc nie wiem ile dam radę jeszcze zaciskać nogi Mruga

Pochodzę z lubelszczyzny a w te strony to przyjechałam za pracą i facetem Mruga i tak jakoś wyszło, że będę tu rodzić, To mój pierwszy poród i jestem trochę skołowana. Powiedzcie czy to prawda, że w Głogowie nacinają prawie zawsze??? mam trochę obawy jeśli chodzi o szpital, bo różne są opinie. Ale co tam, sprawdzę na własnej skórze Wesoly i mam nadzieję, że zdam relację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adda
Gość





PostWysłany: Pią 16:39, 20 Kwi 2012    Temat postu: pobyt dziewczyn w szpitalu

Mam najświeższe wiadomości: Agathos - minęłyśmy się w sali nr 3, Ty się pakowałaś z mężem do domku 16.04, a ja wtedy tam zostałam przyjęta. Nie wiem, czy mnie kojarzysz...Poszłam do łóżka naprzeciwko drzwi wejściowych.
Jeśli chodzi o Monikę, już urodziła przez cesarskie cięcie. Ale dziewczyna przeszła swoje: najpierw wywoływali jej poród, masaż szyjki, po którym płakała, potem powrót do sali nr 3, znowu pełno męczących badań, po dwóch dniach znowu wyjazd na porodówkę, cały dzień w bólach aż do otrzymania znieczulenia, a w końcu zrobili cięcie. W sumie bidulka rodziła dwa i pół dnia...Teraz pewnie już wstała z łóżka i tuli niemałego synka o wadze ponad 4 kg. Tyle wiem, bo leżałam od 16.04 do 20.04. Ja miałam mieć cesarkę, ale lekarze nie chcieli zrobić, ale za to pomęczyli przez prawie 5 dni...Dwie godziny temu wróciłam do domku, nie miałam ani rozwarcia ani żadnych innych oznak zbliżającego się porodu oprócz skurczy. Teraz czekam w domu i jedno wiem: nie wrócę na oddział dopóki nie będę miała skurczy co 5 minut albo odejścia wód. Inaczej mnie tam nie ma. Też nie byłam łatwą pacjentką...
Powrót do góry
ada



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pią 16:40, 20 Kwi 2012    Temat postu:

Poprzedni post należy oczywiście do mnie, ada.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BECIA



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:57, 20 Kwi 2012    Temat postu:

witamy majówka Wesoly powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majówka



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:18, 21 Kwi 2012    Temat postu: Re: pobyt dziewczyn w szpitalu

adda napisał:
Mam najświeższe wiadomości: Agathos - minęłyśmy się w sali nr 3, Ty się pakowałaś z mężem do domku 16.04, a ja wtedy tam zostałam przyjęta. Nie wiem, czy mnie kojarzysz...Poszłam do łóżka naprzeciwko drzwi wejściowych.
Jeśli chodzi o Monikę, już urodziła przez cesarskie cięcie. Ale dziewczyna przeszła swoje: najpierw wywoływali jej poród, masaż szyjki, po którym płakała, potem powrót do sali nr 3, znowu pełno męczących badań, po dwóch dniach znowu wyjazd na porodówkę, cały dzień w bólach aż do otrzymania znieczulenia, a w końcu zrobili cięcie. W sumie bidulka rodziła dwa i pół dnia...Teraz pewnie już wstała z łóżka i tuli niemałego synka o wadze ponad 4 kg. Tyle wiem, bo leżałam od 16.04 do 20.04. Ja miałam mieć cesarkę, ale lekarze nie chcieli zrobić, ale za to pomęczyli przez prawie 5 dni...Dwie godziny temu wróciłam do domku, nie miałam ani rozwarcia ani żadnych innych oznak zbliżającego się porodu oprócz skurczy. Teraz czekam w domu i jedno wiem: nie wrócę na oddział dopóki nie będę miała skurczy co 5 minut albo odejścia wód. Inaczej mnie tam nie ma. Też nie byłam łatwą pacjentką...



Boże i to mnie czeka ....... . O rany...


Cytat:
witamy majówka Wesoly powodzenia
Dzięki Kwadratowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agathos



Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:11, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Ja wczoraj byłam u swojego lekarza, jeszcze raz sprawdził mój termin i wg pierwszego usg (po wielkości zarodka itd) wychodzi że termin mam na 23 kwietnia, a wg miesiączki na 17, to jest aż tydzień różnicy, a jak nie miałam rozwarcia tak nie mam dalej i szyjka też się nie skraca, skurcze też sporadycznie.
Więc to jeszcze nie mój czas, i nawet dobrze że w szpitalu mi nie wywoływali bo bym niepotrzebnie się męczyła, a pewnie by to się cięciem skończyło.
Ja też tam nie wrócę z pełną akcją porodową Wesoly

a nie ma to jak nowe znajomości ze szpitala Wesoly a ja tyle dni tam leżałam że trochę tych babek poznałam Wesoly jedne żegnałam do domu a innym życzyłam powodzenia przy porodzie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agathos



Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 7:42, 22 Kwi 2012    Temat postu:

Ja też miałam dzisiaj śluz gęsty żółto-przezroczysty z takimi żyłkami krwi, myślę że to ten czop mi odchodzi, może coś się w końcu u mnie ruszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majówka



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:29, 22 Kwi 2012    Temat postu:

Mnie takie coś pojawiło się w środę i cały czas poooooowolutku coś kapie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:39, 22 Kwi 2012    Temat postu:

no to może się rozpakujecie:)
mi czop z Lena odszedł na tydzień przed porodem a z Borysem w piątek a we wtorek urodziłam:) ale już bliżej niż dalej:) powodzenia dziewczyny Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamamartynki



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:35, 22 Kwi 2012    Temat postu:

hej dziewczyny

Ja już urodziłam 19.04.2012 o godz. 00.55 córeczkę Milenkę, 3380 g, 56 cm długa i 10 pktów.
18-tego miałam cały dzień skurcze. W domu siedziałam do 22.30, chciałam maksymalnie wysiedzieć z bólami w domu, bo bałam sie że bedę miała małe rozwarcie, ale jak zaczęły sie skurcze co 5-8 min, to właśnie pojechałam. Tam zanim przeszłam przez Izbę przyjęć na ginekologię zrobili mi usg i zbadali rozwarcie (7 cm) to od razu zabrali mnie na
porodówkę i tam dopiero podłaczyli pod KTG. W sumie jak weszłam na łóżko na porodówce to była już 23.30. Na KTG skurcze co 10 min i słabe na 40% i czułam że jakby akcja się cofnęła. No ale przebiła mi pęcherz płodowy i się zaczęły skurcze co 3 min, masakra to była. Zwijałam sie z bólu i wiłam na łóżku i nie mogłam już wytrzymać. Na przeciwko łóżka był
zegarek no i minuty to leciały taaaaak wolno, no ale na znieczulenie już za późno, nawet się nie pytałam o nie. Położną miałam bardzo fajną, pomagała mi wybrać pozycję - nie miałam zbytnio wyboru bo miałam te KTG, ale co chwilę zmieniałam bok i na plecy, no i to ona sama obserwowała gdzie mam mocniejsze skurcze. No i na lewym boku niby szło szybciej wiec
tak dłużej leżałam. Podobało mi się właśnie to że obserwowała akcję i mówiła jak oddychać, co robić, czy można przeć czy nie, jakoś tak bardziej ja byłam też świadoma, tego wszystkiego, bo przy martynie naćpałam sie tą petydyną i nie wiem co wogóle sie działo no ale Seba mi tutaj mówi że właśnie przy martynie nie mówiła kiedy przeć, kiedy oddychać (jak itp) a powiem wam że to mi bardzo dużo dało. Samo parcie trwało 15 min I położna mnie nie nacięła, nie kazała przeć przy głowce, ale jakoś nie umiałam się powstrzymać, no i pękłam niby delikatnie jak określili, ale mnie ciagnie już mocno
No i Milenka urodziła się owinięta pępowiną wokół szyji, cała wyszła popuchnięta, fioletowa, no i ma wybroczynki na twarzy i popękane naczynka w oczkach Ale najważniejsze jest to, że nie stwierdzono niedotlenienia, dostała 10 pkt apgar, a te ślady wszystkie mają poznikać z czasem. Ona naprawdę mocno musiała się poddusić, bo była fioletowa i jest nadal w sumie i wygląda jak niebieski smerf
Także ogólnie na porodówce byłam 1,5 h w karcie mam wpisane że poród całkowity trwał ok. 5 h (liczyli czas od kiedy miałam skurcze co 5 min, tak im podałam że od 20tej).
No i opieka w szpitalu bardzo mi się podobała, mimo że warunki pozostawiają wiele do życzenia, no ale opieka podczas porodu, na położnictwie i noworodkach super. Bez problemu można było zostawic dziecko położnym i iść spokojnie pod prysznic, czy się wyspać, bez problemu też dokarmiali jak ktoś chciał, przebierali pampersy, kąpały dzieciaczki itp. Także pod tym względem super.
Milenka jest bardzo grzeczna, przeciwieństwo Martyny jak na razie, ale wiem że to dopiero 4 dzień i wszystko może isę zmienić. Cyca ciągnie i śpi mi po 5 h. Aż oczywiście mnie to martwi że taka grzeczna , ha ha.

Od wczoraj jesteśmy w domku
Dłuuugo napisałam

aha dla zastanawiających się nad szpitalem w głogowie, to polecam, warunki na ginekologi - tragiczne, na porodówce - też nienajlepsze moim zdaniem, na połoznictwie najładniej, ale to chyba ma mniejsze znazenie, bo wsyscy lekarze, położne i cały personel był bardzo miły Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Zdrowie / Ciężarówki na 102! ;)))
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin