Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylwia13
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GŁOGÓW
|
Wysłany: Śro 16:32, 16 Gru 2009 Temat postu: Coś słodkiego |
|
|
Hej Mamusie. Powiedzcie mi kiedy dałyście swoim pociechom coś słodkiego. Np. polizać czekolade, lizaka itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bellamika
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów- Kopernik
|
Wysłany: Śro 18:26, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hehe a co korci Cię?
Daj spokój Sylwia jeszcze się w życiu nawciąga słodkości im później tym lepiej
Ja sama do tej pory chyba bym jej nie podsunęła walczyłam z Dziadkami bardzooo długooo od niedawna Misia je słodyczki za którymi zresztą nie za bardzo przepada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:08, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
sylwia ja do tej pory lenie nie daje no chyba że jest u dziadków(tak jak pisze bellamika) to babcia da jej kawałek czekoladki:/ja się zaraz denerwuje bo ma skaze i zadko ją już wysypuje:/ale jak tylko dostanie czekoladke 2 dni później policzek wysypany!! a swoją drogą ma jeszcze czas:) Lena uwielbia chrupki kukurydziane biszkopty czy paluszki może daj Oskarkowi chrupka kukurydzianego??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicja
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów - Kopernik
|
Wysłany: Śro 20:31, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...u nas też długo jedynym słodyczem były biszkopty, te z "LU" są chyba najlepsze ...koło roku zjadła pierwszego danonka.... lizaka chyba na 2 lata, trochę wcześniej kinderczekolada i śmiejżelki (teraz wolę friutelle, bo wywalili ze składu barwniki i konserwanty). Zuzi nigdy specjalnie nie ograniczałam słodyczy, teraz potrafi sama potrafi odmówić, bo często po prostu nie ma na nie ochoty. Przeważnie jest tak, że jemy coś razem - jak ja mam ochotę Ona nigdy się nie domaga, to ja mam czasem takie zachciewajki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Śro 21:24, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Olaf też późno jadł słodycze i do tej pory nie przepada za ciastkami i czekoladą, najczęściej je nimki, mentosy albo tik taki, czasami kupuje mu ryż prażony albo zwykłe chrupki do mleka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia13
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GŁOGÓW
|
Wysłany: Śro 21:25, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie chodzi o dziadków, moja teściowa już z miesiąc temu kupila mu lizaka Ale zakazałam jej dawać, choć mały zdązy go polizać....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Śro 21:27, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie lepiej kategorycznie zabroń, małemu posmakuje i będzie się domagał, póki nieświadomy lepiej nie dawać słodyczy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:23, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nadia około roczku dostałą słodycze ,żelki i lizaka...Teraz uwielbia gumy rozpuszczalne,za czekoladą i ciastkamiunie przepada...Jestem tego zdania,że nie powinno się zakazywać dziecku słodkiego....Moja kuzynka zakazywała,wręcz do 3 lat Natalia nie wiedziałą co toczekolada,a gdy pewnego dnia spróbowała była masakra...Do tej pory objada się tak że wymiotuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martagesss
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glogów
|
Wysłany: Śro 23:00, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
a tak czytam i czytam i normalnie wam napisze kochane mamusie ze moj maly wogole nie lubi slodyczy oczywiscie oczy chca ale jak juz mu otworze batonika to juzz bee paluszki precelki chrupeczki i zupy "BABCINE" uwielbia;))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Śro 23:27, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zosia do około 1,5 roku nie wiedziała co to słodkie i teraz nadrabiaba zaległości. Tosi specjalnie nie ograniczam, bo i tak starsza siostra ją podkarmia
No i te babcie... Ostatnio zapowiedziałm, że jak juz muszą coś przynieść to niech to będzie owoc albo jogurt i chyba powoli się to przyjmuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bellamika
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów- Kopernik
|
Wysłany: Czw 7:50, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
katijah to jak się jej udało przetrzymać do 3 roku bez kawałeczka czekoladki??Dla mnie to jakiś szok w tych czasach i nie sądzę żeby ten okres niejedzenia miał wpływ na to że teraz wymiotuje pewnie zaczęłaby wymiotować po prostu rok wcześniej. Więc moim zdaniem Kuzynka miała racje zakazując
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:01, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
bellamika napisał: | katijah to jak się jej udało przetrzymać do 3 roku bez kawałeczka czekoladki??Dla mnie to jakiś szok w tych czasach i nie sądzę żeby ten okres niejedzenia miał wpływ na to że teraz wymiotuje pewnie zaczęłaby wymiotować po prostu rok wcześniej. Więc moim zdaniem Kuzynka miała racje zakazując |
Rodzice są/byli bardzo konsekwetni,może dostała od babci po kryjomu...Ale z tym wymiotowaniem to chodzi o to,że jak zobaczy czekoladę to tyle zje aż jej się zrobi niedobzre i wymiotuje...Nie potrafi zjeść kostki tylko odrazu całość,tak samo jest z ciastkami tyle ile jest na talerzu wyłozonych laduje w jej buzi i potem oczywiście wymioty.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamyla
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:53, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
no włsanie, dawac czy nie? Moim zdaniem to, że dziecko nie lubi słodyczy jest efektem tego że ich nie próbowało. A jak juz spróbuje... Igor do tej pory poza biszkoptami (i czasem jekieś ciastko) nie dostawał nic wiecej. Wczorał znalazł mikołaja czekoladowego i odgryzł mu głowe. Tak jadł ze nie moglam mu go wyrwac! wczesniej jak nie pozwalalam brac do buzi to tylko zgniatal wszystko i wyrzucał.
Z dziadkami nie miałam problemu, od poczatku powiedzialam ze nie bedzie jadł słodyczy i pił soczków typu "JUPIK" Raczej sie pytaja jak chca mu cos dac. Ale to trzeba po prostu sobie wyjasnic i konsekwetnie powtarzac Czasem sie zgadzam na małe "cosik" zeby potem potajemnie nie dawali
Poza tym Igor dostaje lizaka jak jest chory (tak na pocieszenie
Mysle ze Oskarek ma jeszcze czas ja bym doradziła tylko biszkopty i moze niech tesciowa mu je daje zeby nie była taka pokrzywdzona
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kamyla dnia Czw 14:56, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:12, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kamyla napisał: |
Poza tym Igor dostaje lizaka jak jest chory (tak na pocieszenie
Mysle ze Oskarek ma jeszcze czas ja bym doradziła tylko biszkopty i moze niech tesciowa mu je daje zeby nie była taka pokrzywdzona |
op właśnie dobra rada
Mnie wkurza teściowa ze słodzeniem herbaty Nadii...Nadia pije zazwyczaj niesłodzoną lub odrobinę a ta jak jej zrobi herbatę to odrazu 2 łyżeczki słodzi...Dlatego zabieram do teściowej butelkę z Nadii piciem
Latem też była akcja z truskawkami,Nadia próbowała pierwszy raz truskawki,dałąm jej do miseczki bez niczego ani cukru ani śmietany...spróbowała jedną ,zostawiłą,za chwilę podeszłą i zjadłą całą miskę,któregoś dnia byliśmy u teściowej i Nadia zobaczyłą truskawki,teściowa jej zrobiłą w miseczce z mega dużą ilością cukru i śmietany.Wkrooczyłam do akcji i powiedziałąm,że Nadia nie lubi z cukrem tylko same zajada-teściowa popatrzyłą na mnie wzrokiem jakby chciałą mnie zabić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bellamika
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów- Kopernik
|
Wysłany: Czw 16:12, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kamyla napisał: | Moim zdaniem to, że dziecko nie lubi słodyczy jest efektem tego że ich nie próbowało. A jak juz spróbuje... |
A ja się z tym nie zgodzę przecież dziecko, zresztą dorośli też, całe życie próbuje nowych smaków dla jednych jedno jest pyszne dla innych nie i tak samo jest ze słodyczami
I chciałabym żebyście mnie dobrze zrozumiały to nie chodzi o to że owoc zakazany najlepiej smakuje, ja po prostu nie miałam takiej akcji z Miśką Mżebym jej coś wyrywała z ręki... czy siłowała się z nią. Ot po prostu u nas w domu nie ma słodyczy mąż nie lubi, ja walczę z tym że lubię Misia próbowała i po prostu chyba za tym nie przepada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|