Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...
Zapraszamy do udziału w dyskusjach na Forum dla Mam
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dania ze słoiczków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mata-kow



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radwanice

PostWysłany: Śro 21:49, 12 Sie 2009    Temat postu:

u nas pierwsze próby rozszerzania diety zaczęły sie jak mała skończyła 5 miesięcy. Wybredna była okropnie, ale pomalutku i poszło.
Długo nie chciała jeść kaszki (kupowałam na modyfikowanym, a Dobrusia cycusiowa), w końcu załapała sinlac z sokiem malinowym (domowej roboty), potem podmieniłam na zwykłą kaszke bezsmakową na modyfikowanym (też dodałam soczek), po jakims czasie mała juz wcinała malinową na modyfikowanym i do dzis kacha to jest jej ulubionym jedzonkiem (pomijając oczywiście cycusia Mruga )
obiadki najbardziej jej pasują bobovity i gerbera, za hippem nie przepada. Od dłuższego czasu sama jej gotuję codziennie, a słoiczki sa tylko w awaryjnych sytuacjach.
U nas najlepiej podchodzi pomidorówka i zupy z makaronem. Jak zupa inna niz pomidorowa, to musi mieć dużo składników, bo taka "jednosmakowa" jest bleeeeeee przewala oczami i najlepiej jak jest troche zmiksowana, wtedy lepiej smaki "przechodzą"
poza tym jest wszystkożerna, a jak widzi w szklance mleko krowie, to aż się trzęsie Mruga koło 9 miesiąca zaczęłam jej dawać biały ser i jogurty (nie danonki, ale np. naturalny danone lub te z biszkoptami)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marza



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: polkowice

PostWysłany: Czw 20:20, 03 Wrz 2009    Temat postu:

moja julcia wybredna.najbardziej narazie jej smakuje marchewka z ryzem z bobowity,dzis na deser sliweczki z hipp.karmie ja piersia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia13



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: GŁOGÓW

PostWysłany: Pią 13:15, 04 Wrz 2009    Temat postu:

Marza ja też nadal karmię piersią Wesoly Oskar miał przerwę w jedzeniu słoiczków, bo dostał uczulenie, które okazało się skazą, więc od wczoraj wróciliśmy do słoiczków. Ja nadal kupuję Gerber Bio. Wczoraj dałam mu szpinak z ziemniaczkami i prawie zwymiotował - okropieństwo dla niego. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:20, 04 Wrz 2009    Temat postu:

sylwia Lena tez nie lubi szpinaku za pierwszym razem jak jadla to był zwrot Wesoly Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marza



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: polkowice

PostWysłany: Nie 17:01, 20 Wrz 2009    Temat postu:

julcia dalej uwielbia marchewkowa z ryzem:)
deserki:sliwki albo brzoskwinie:)kaszka ryzowa malinowa na mleku modyfikowanym-moze byc,wszelakie nowosci-nie bardzo
cycus najlepszy:0)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anais75



Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śródmieście

PostWysłany: Pią 20:45, 23 Kwi 2010    Temat postu:

dziewczyny podbijam wątek, bo mam ostatnio dylemat - zdrowe te słoiczki (tzn zawartoścMruga ) czy nie bardzo?? Ja z racji wygody i tego że w tygodniu nie gotuję dla nas od początku pasę swoje młode daniami ze słoiczków. Iwuś raczej nie wybrzydza, wcina już te 190 g i rośnie ładnie. Alergii nigdy nie miał na nic ze sloika. Wszystko byłoby Ok, ale byliśmy niedawno u lekarza i Pani doktor stwierdziła że w tych słoikach to niewiadomo co jest, bo to duże koncerny, a takie wiadomo-mogą wszystko. Poradziła mi kupować jagnięcinę i samej gotować na tym. No i już sama nie wiem...słyszałyście żeby ktoś w okolicy jagnięcinę sprzedawał??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martagesss



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glogów

PostWysłany: Pią 21:09, 23 Kwi 2010    Temat postu:

aa ja tam mieszam nie zawsze mam TAKI obiad ze maly zje chociaz staram sie gotowac zeby zjadl ale mieszam mu sloiki i moje obiadki wcina to i to,(ogórkowa,pomidorowa) naajlepsze jego zupki,jagniecine takze mi proponowano abym podawala tak jak i KOZIE MLEKO niestety Kozie mleko znalazlam wtedy w Realu (Lubin) a jagniecinki NIGDZIE(moze zle szukalam)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kamyla



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:19, 23 Kwi 2010    Temat postu:

hmm sama nie wiem czy zdrowe czy nie..ja kiedys otwarty sloiczek zostawilam w lodowce tak dla testu Wesoly zaczał sie psuc po ok 1,5 tyg Wesoly wiec konserwanty musi zawierac ale z drugiej strony gotujac obecnie zupki samemu nie mamy pewnosci jakiego pochodzenia sa warzywa czy miesko ...ja bylam w tej dogodnej sytuacji ze jak Igor sie urodzil bralam wszystkie warzywa od rodzicow ktorzy maja swoj ogrod i wszystko bez nawozów , cielecine zamawialam w Żubrze na Koperniku, mozna zamowic 2,5 kg minimum wiec umawialam sie z inna mama i razem bralysmy Mruga ale gdy nie bylo czasu lub ochoty na gotowanie zawsze w zapasie mialam sloiczki Mruga
ale tak na prawde wole gotowac sama (choc czasem sie nie chce Mruga) bo wiem ile czego moj maluch zje a je bardzo duuzo wiec ekonomicznie, gdybym miala karmic go słoiczkami byloby ciezko Wesoly Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martagesss



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glogów

PostWysłany: Pią 21:46, 23 Kwi 2010    Temat postu:

Kamyla dobrze mowisz w jednym sklepie Pani mówiła ze jagniecinka tylko na zamówienie ale potrzebowalam kawałka lecz niestety zamawia sie tak jak piszesz od KG

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martagesss dnia Pią 21:48, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitiketia



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 8:03, 26 Kwi 2010    Temat postu:

Ja Olafowi sama robiłam obiadki , słoiczek był na wszeli wypadek:) i na wakacje:) Ze słoiczkami jest jeszcze ten problem ,że pokarm jest za bardzo rozdrobniony i za miękki więc dzeci wychowane na słoiczkach mogą mieć problemy z gryzieniem no a póżniej to wiadomo wady wymowy itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bellamika



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów- Kopernik

PostWysłany: Pon 12:20, 26 Kwi 2010    Temat postu:

kitiketia napisał:
Ja Olafowi sama robiłam obiadki , słoiczek był na wszeli wypadek:) i na wakacje:) Ze słoiczkami jest jeszcze ten problem ,że pokarm jest za bardzo rozdrobniony i za miękki więc dzeci wychowane na słoiczkach mogą mieć problemy z gryzieniem no a póżniej to wiadomo wady wymowy itp.


Przepraszam ale znowu będę w opozycji mimo, że to nie na złość i bardzoo Cie lubię Kitiketia Mruga ale moje dziecko wychowane na słoikach i wymowę ma wręcz perfekcyjną Hyhy w wieku 2,5 lat mówiła cudne "r" i ogólnie podobno (tak twierdzą fachowcy) wymowa jest u niej bardzoo do przodu Mruga oczywiście w stosownym wieku zaczęła dostawać normalne pokarmy i nie tylko słoiki Mruga ale jako niemowlę to śmiało mogę powiedzieć że wychowana na słoikach.

W gotowanie się nie bawiłam, bo po pierwsze nie lubię gotować Mruga po drugie po pracy musiałabym szykować dla niani obiad na drugi dzień więc odgrzewane kiepsko smakuje, dostępu do sprawdzonego mięsa czy warzyw tez nie mam. Poza tym mąz nie je wcale mięsa więc gotowanie 3 obiadów, praca i życie to trochę jak dla mnie za wiele Wstyd wolałam ten czas spędzić z Miśką na dworze niż siedzieć przy garach Mruga zresztą tak jest do tej pory Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitiketia



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 16:20, 26 Kwi 2010    Temat postu:

Napisałaś ,że w stosownym wieku zaczełaś wprowadzać Michalinie inny pokarm niż słoiki więc tp pewnie tego zasługa Wesoly zresztą napisałam mogą a nie mają Wesoly chodziło mi bardziej o taką sytuacvje kiedy mamy pomijają w diecie malucha twardy pokarm ale myślałam ,że to wiadome:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emilia



Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 19:36, 26 Kwi 2010    Temat postu: em

Ja też nie łączyłabym jedzenia ze słoiczków z wadami wymowy!!! Piszę to jako mama i jako logopeda... Jest tyle czynników które wpływają na mowę dzieci, ale jedzenie ze słoiczków nie nie nie... raczej warto uważać na PODPOWIADACZY: "daj jej kaszkę/zupkę z butelki", bo tak jest wygodniej. Dzieci powinny jeść łyżeczką to jest ważniejsze, a co do gruzienia to np. dobre są chrupki kukurydziane, dziecko się namiele i namlaska za wszystkie światy, no i unikanie smoczka, bo zatyka!!! Eh, ale to osobna historia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bellamika



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów- Kopernik

PostWysłany: Pon 19:59, 26 Kwi 2010    Temat postu:

kitiketia napisał:
Napisałaś ,że w stosownym wieku zaczełaś wprowadzać Michalinie inny pokarm niż słoiki więc tp pewnie tego zasługa Wesoly zresztą napisałam mogą a nie mają Wesoly chodziło mi bardziej o taką sytuacvje kiedy mamy pomijają w diecie malucha twardy pokarm ale myślałam ,że to wiadome:)


Właśnie ten inny pokarm zaczęłam wprowadzać jak zaczęła jadać to co my Wesoly czyli dość późno Mruga a co do omijania w diecie malucha twardego pokarmu to jakaś dla mnie trochę abstrakcja/ Bo chyba dzieciaki wózkowe choćby słyną z tego, że w rączce najczęściej jest buła czy chrupki, więc dla mnie to nie było wiadome i po prostu źle Cię zrozumiałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kitiketia



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 17:58, 03 Maj 2010    Temat postu: Re: em

emilia napisał:
Ja też nie łączyłabym jedzenia ze słoiczków z wadami wymowy!!! Piszę to jako mama i jako logopeda... .


Widocznie co logopeda to opinia. Ja się spotkałą z taką , że brak gryzienia u dzieci, czego same słoiczki nie zapewnią, na pewno nie pozostaje bez wpływu na późniejszy rozwój mowy. oczywiście może łączyć się to z innymi przyczynami i są też inne przyczyny:)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna -> Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin