Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nowaglogowianka
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:21, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie!
Jestem mamą malej prawie 4 miesięcznej Księżniczki.
Za okolo 2 tyg zaczynam wprowadzac nowe jedzonko.
Ale kłopot mam większy...bo córcia nie jest zabutelkowana.Karmię ją tylko piersią. Od początku stycznia wprowadzam butelkę i 0efektów. MA odruch wymiotny. Nie ssie smoczka, więc i smoczka z butelki nie przyjmuje.
Chciałam ją zacząc dopajać....nie ma szans. Owszem bawimy się podawanie wody/herbatki łyzeczką.Ale to tylko "zabawa".
No a za miesiąc mam wrócić do pracy......ehhhh marnie to widzę....
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
alicja
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów - Kopernik
|
Wysłany: Pią 10:43, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
a może kubeczek niekapek? U nas przesiadka była z piersi prosto na kubeczek. Zaczęłam niefortunnie od Aventu... ciężko było, dopóki nie zdjęłam tego silikonowego zabezpieczenie, choć bez niego to już nie był niekapek ...dlatego Avent po załapaniu o co chodzi w piciu z czegoś innego niż pierś poszedł w odstawkę. Polecam Nuby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asia
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radwanice
|
Wysłany: Pią 14:18, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Magda napisał: | Asia, a o odciąganiu pokarmu nie myślałaś? Może smak znanego mleczka przekonałby Małego do butli. Zosię tak przyzwycziłam do silikonu |
Po ściągnięciu swojego mleka oczywiście synek opróżnia butelkę ale jak poczuje inne mleczko to już nie jest tak ciekawie
Nowagłogowianka spróbuj właśnie tak jak ja ze swoim mlekiem może jak poczuje Twoje mleko w butelce to zacznie jeść z butelki Ja zamierzam kupić kubeczek firmy medela :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolina_d
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pią 15:03, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mojej Jagodzie coś się butelka odwidziała Nigdy nie było z tym problemu zostawała z dziadkami czy mężem i piła bez problemu odciągnięte mleko, a ostatnio chciałam ją uraczyć soczkiem a ona jakby nigdy nie piła z butelki. Nie wiem czy to dlatego, że to ja ją karmiłam(nigdy butelki ode mnie nie dostawała) czy to kwestia nowego smaku. Nie wiem może z kubeczkiem spróbować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nowaglogowianka
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:06, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie!
To moje drugie dziecko i po raz pierwszy klopot z zabutelkowaniem Ona nie przyjmuje zadnego silikonu czy kauczuku do bużki. Nie wazne,czy to mleko mamy,modyfik, czy woda, herbata....Swnstwa nie bierze bo ust i koniec! Próbowalismy juz roznych butelek i smoczków-efekt ten sam...albo odruch wymiotny albo konkretnie=bleeeeeee
Bede próbowala z kubeczkiem.
Ten "podajnik" medela jakos do mnie nie przemawia. Wyglada jak moj pojemnik do blendera-tylko,ze zminiaturyzowany
Jak wlac z takiego kubka dziecku płyn do buźki.....przeciez podając na łyzeczce po kilka kropel płynu, potrafi się zakrztusić. To nie dla mnie.
Ale moze innej mamie i dzidzi bedzie ok.
Ale dziękuję za radę
Zycze spokojnej nocy
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pią 21:55, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kubeczek jest rewelacyjny, mimo że to niby nic nadzwyczajnego.
Tosia, choć pije mleko z butelki (Jak dla nas najlepsza jest Tommee Tippee) to nie potrafi napić się z niekapka, czy innego wynalazku. Pije za to z normalnych kubków i właśnie z madeli (zaczęła w 6 miesiącu)
Podobny patent jest w kubku treningowym z Lovi - zatyczka jest właśnie wyprofilowana, jak kubeczek madeli z tym że jest większa pojemność.
A co do przyzwyczajanie maluchów do butelki to przykład Tosi pokazał, że dziecko głodne długo nie wytrzyma Za pierwszym razem, kiedy chciałam jej dać mleko z buli na noc, mała zmiękła po pół godzinie i wyciągnęła wszystko. Potem z dnia na dzień było krócej.
Karolina d te dwie rzeczy na pewno mogły mieć wpływ na to, że Jagódka nie chciała ssać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nowaglogowianka
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:25, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
hihih
Ja mam odporny typ na zabutelkowanie!
Ostatnio jak została z tatusiem godzinkę-to....jak wpadłam do domu (juz maz dzwonil i bałagał o bufet...) to zastałam dziecko zpałakane, zaszlochane, zasmarkane, oczy pełne łez.....Myslicie ,ze przyjęła butelkę od tatusia? NIE!
Przed moim wyjsciem byla nakarmiona,ze hohohoo. A jak wróciłam, to jak sie dossała...to az po sam kręgosłup czułam ssanie. I cały dzien na mnie wisiała...jak małpiatka:-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:32, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bawię się łyżeczką,inaczej nie da rady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia13
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GŁOGÓW
|
Wysłany: Sob 21:54, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mamusie od kiedy dawałyście swoim pociechom jedzenie takie jak sobie gotowałyście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mata-kow
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radwanice
|
Wysłany: Sob 22:06, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja dokładnie nie pamiętam, ale chyba w okolicach roczku. Oczywiście obiady gotowałam pod małą, minimum przypraw. Jak miała około 14-15 miesięcy zaczęłam dawać jej na śniadanie kanapki itp. Teraz je praktycznie to samo co my, ale nadal przyprawiam odrobina soli i ziołami (polubiłam taka kuchnie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:12, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
mata-kow napisał: | Ja dokładnie nie pamiętam, ale chyba w okolicach roczku. Oczywiście obiady gotowałam pod małą, minimum przypraw. Jak miała około 14-15 miesięcy zaczęłam dawać jej na śniadanie kanapki itp. Teraz je praktycznie to samo co my, ale nadal przyprawiam odrobina soli i ziołami (polubiłam taka kuchnie ) |
U nas było podobnie-koło roczku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicja
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów - Kopernik
|
Wysłany: Nie 21:59, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
u nas kanapki (np. z dobrą szyneczką, pokrojone w kosteczkę i łapką do buzi ) na śniadanie były wcześniej, przed roczkiem. Z obiadami było tak, że gotowałam normalnie, jeśli coś nadawało się dla takiego bąbla, to słoiczek szedł w odstawkę. Pierwszy np. rosołek, zjadła dużo wcześniej przed skończeniem roczku... więcej było takich dań, ale dokładnie już nie pamiętam. No ale powiedzmy, że ten roczek, to chyba jest optymalny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Nie 23:34, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie jak balbina kanapki, rosołek podawałam wcześniej przed roczkiem, bardzo ważna jest wczesna nauka gryzienia mi się wydaje ,że i tak za późno dawałam i za mało i dlatego też Olaf się długo ślini
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 8:57, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
my tez przed roczkiem Lena miala ok 7 miesiecy jak pierwszy raz zjadła rosołek szyneczki do tej pory nie chce jeść ale mięsko na obiadek wcina teraz już je wszystko to co my
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marza
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: polkowice
|
Wysłany: Pon 9:13, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
nowagłogowianka-moja córka ma 10 mcy,jak miała 7 mcy dopiro zaczeła pić wode a butelki,o mleku modyfikowanym z butelki nie ma mowy do tej pory,moje mleko z butelki tez odpada
a tez chciałam wrócic do pracy...próbowałam wszystkiego-tylko piers jesli chodzi o mleko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|