...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

asik

Może nie jest to przyjemny temat ale myślę że warto go poruszyć...Sama przeżyłam poronienie i wiem jak to bardzo boli...Naszczęście za drugim razem się udało i mamy ślicznego synka.Warto więc się nie poddawać i próbować dalej po stracie dziecka.Kiedy drugi raz byłam w ciąży obiegłam wszystkich lekarzy...Wielu z nich mówiło że wszystko jest w porządku i że tym razem na pewno się uda.Okazało się inaczej...Naszczęście dr Hryniewiecki od razu zareagował i udało się ciążę donosić.Od początku brałam więc zastrzyki a pózniej tabletki na podtrzymanie ciąży.No i udało się!!!! Very Happy

kasia g

Bardzo nam przykro i wpółczujemy. Napewno bardzo to przeżyłaś. Na szczęście doczekałaś się swojego ukochanego skarba.
Uważam, że temat poronienie jest nam bardzo potrzebny.
Właśnie się przymierzałam stworzyć temat Very Happy

.
Więc na początek strona, która przybliży nam temat poronienia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczęta zachęcam do pisania. Nie muszę już chyba pisać, że razem....

asiunia

witam! wreszcie sie odwarzylam napisac na tym forum niestety na nie zbyt milym wątku:( jestem po poronieniu w 8 tygodniu serduszko dzidziusia nie bilo! jest mi strasznie zle i smutno:(! fizycznie czuje sie ok ale gorzej psychicznie!! Asik a po jakim czasie zaszlas drugi raz? dlugo czekaliscie?? lekarz mowil ze najlepiej do 6 miesiecy??tyle trzeba czekac?

alicja

Hej Asiunia Wesoly

witamy na forum - cieszymy się, że z nami jesteś - i my jesteśmy z Tobą w tych trudnych chwilach.....

kasia g

Asiunia, 6 miesięcy trzeba czekać, tak zalecaja lekarze. Myślę, że warto poczekać, dojść do siebie fizycznie i psychicznie. Bardzo mi przykro, że spotkało Ciebie takie nieszczęście. Miej nadzieję, że będzie wszystko ok i że doczekasz się swojego bobaska. Myśl pozytywnie, dbaj o siebie i trzymaj się ciepło i zdrowo.

asiunia

kasia g dziekuje za pocieszenie! staram sie myslec pozytywnie ze nastepnym razem bedzie wszytsko dobrze ale troche sie boje...! mam nadzieje ze te 6 miesiecy szybko minie i nam sie uda:)

kitiketia

asiunia na pewno wam się uda, wypoczywaj teraz, i głowa do góry Wesoly

asik

Asiunia my zaczeliśmy się ponownie starać po 8 miesiącach od poronienia.Zaszłam od razu!Pól roku wcześniej zaczęłam brać już kwas foliowy.Głowa do góry, na pewno doczekacie się swojego maleństwa!!!Jestem tego pewna!Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki! Smile

asiunia

Dziekuje Wam za wsparcie:) zaczynam myslec pozytywnie i mam nadzieje ze szybko nam sie uda po przerwie:) pozdrawiam Was Wesoly

mamuśka · Gość

witam wszystkie mamuśki! Dopiero wczoraj dowiedziałam sie o istnieniu tej stronki. Niestety też mamy z mężem za sobą poronienie, a w zasadzie usunięcie nierozwijającego się zarodka... Smutny

Nam także lekarze kazali czekać od 6 do 12 miesiecy. Byłam w takim dołku psychicznym że jedynym lekarstwem mogła być tylko kolejna ciąża. Po 4 miesiacach od zabiegu zaszłam ponownie w ciążę i dziś jestem najszczęśliwszą mamą trzy-miesięcznej Igusi. Dziewczyny glowy do góry-Wam napewno też się uda i wszystko będzie po Waszej myśli!!

kasia g

Witamy Mamuśka na forum. Bardzo przykre co się Wam przytrafiło, ale też super, że udało się Wam w tak krótkim czasie doczekać córuni. Macie wielkie szczęście Very Happy

. Pozdrawiam gorąco.

Marta K. · Gość

Witatam!!!

Na myśl o małym człowieczku pojawia się takie miłe ciepło koło serca.
Zaczyna się zaglądanie w cudze wózki, plamowanie jakie imiona się wybierze itp. I nagle krew na bieliźnie, szpital, zabieg i ta ogromna bezilność, którą się czuje.
Poroniłam w 10tyg ciąży, było to 6 stycznia 2008r. Bardzo to z mężem przeżyliśmy. Mimo, że już upłynęło trochę czasu od stycznia ciągle noszę w sobie wielką pustkę i ból w sercu. Nie mogę też mięć do nikogo pretensji, że to się stało, ale bardzo mnie denerwuje podejście innych do takiej sytuacji. Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć i uszanować, nie można nawet nic wspomnieć na ten temat, ponieważ mówią, żeby tego nie rozpamiętywać, ale jakby nie patrzeć ten ból będzie zawsze w naszych sercach i czy komuś się to podoba czy nie to jest dla nas "WIELKA TRAEDNIA" i uszanujcie to.Codziennie myśle o tym co się stało, dlaczego tak się stało i wciąż płacze. Wiem że nigdy o tym nie zapomnę, zawsze będę pamiętała o moim kochanym dziecku.
Pozdrawiam wszystkie kobiety, które straciły dziecko. Trzymajcie się!
Crying or Very sad

basia-ros

przykro strasznie Smutny

Marta K.

dziekuję za zrozumienie Smile

alicja

Martunia, możesz na nas liczyć Wesoly

...ja osobiście też nie potrafię zrozumieć tego jak tzw życzliwi mogą tak po prostu "doradzać" by takich przeżyć jakich doświadczyłaś nie rozpamiętywać.... jakby zapominali, że to przecież ból po stracie człowieka-dziecka.... mam tu fajny artykuł do poczytania [link widoczny dla zalogowanych] polecają tam stronę [link widoczny dla zalogowanych]