...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...
Zapraszamy do udziału w dyskusjach na Forum dla Mam
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna
->
Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem albo masz problem - koniecznie tu zajrzyj
Wokół narodzin, czyli e-mama w oczekiwaniu na dziecko
----------------
Nim powstanie nowe życie...
Zdrowie
e-szkoła rodzenia
Idziemy na zakupy
Tester
Kopernik
Piastów Śląskich
Stare Miasto
Moda i uroda
Śródmieście
Hutnik
Okolice naszego uroczego ;) miasta
Edukacja
Cooltura
Medycyna
Styl życia
Powitania
Ciężarówki na 102! ;)))
Klub
E-mama na starcie
----------------
Pielęgnacja malucha
Zdrowie
Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Idziemy na zakupy
Tester
Zanim pójdzie do przedszkola. Głogowskie e-mamy 2. i 3. latków
----------------
Zdrowie i rozwój malucha
Wychowanie bez porażek
Zakupy
E-mama głogowskiego przedszkolaka
----------------
Zdrowie
Edukacja
Wychowania ciąg dalszy
Rankingi
Nasze dzieci w szkolnej ławce. Dla mam dzieci z podstawówki.
----------------
Zdrowie
Edukacja i wychowanie
Nasz patronat
Na zakupach
Głogów i My :D
----------------
Osiedlowe problemy
Propozycje kulturalno-rozrywkowe dla najmłodszych Głogowian
Mama na medal - dział dla nas i o nas
Recepta na zdrowie
Mama ma wolne
Mama w Wielkim Świecie
Inne
----------------
Galeria
Okazje
Caffeteria
Ciekawe artykuły
Linki
Bazarek
Polecamy - akcje, które wspieramy
----------------
*
*
*
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
dasia
Wysłany: Wto 11:06, 10 Lip 2018
Temat postu: musy
moje dziecko uwielbia wszelkie musy owocowe, bardzo lubi te z tymbarka, mają ciekawe połączenia smaków, łatwo wziąc ze sobą i też sycą nie tylko głód ale i pragnienie
ulubiony smak to ten z mango
kamyla
Wysłany: Czw 17:22, 17 Gru 2009
Temat postu:
z tym wyrywaniem to byla oczywiscie przenosnia (tak dla jasnosci
)
bellamika
Wysłany: Czw 16:12, 17 Gru 2009
Temat postu:
kamyla napisał:
Moim zdaniem to, że dziecko nie lubi słodyczy jest efektem tego że ich nie próbowało. A jak juz spróbuje...
A ja się z tym nie zgodzę
przecież dziecko, zresztą dorośli też, całe życie próbuje nowych smaków
dla jednych jedno jest pyszne dla innych nie i tak samo jest ze słodyczami
I chciałabym żebyście mnie dobrze zrozumiały
to nie chodzi o to że owoc zakazany najlepiej smakuje, ja po prostu nie miałam takiej akcji z Miśką Mżebym jej coś wyrywała z ręki... czy siłowała się z nią. Ot po prostu u nas w domu nie ma słodyczy mąż nie lubi, ja walczę z tym że lubię
Misia próbowała i po prostu chyba za tym nie przepada
katijah
Wysłany: Czw 15:12, 17 Gru 2009
Temat postu:
kamyla napisał:
Poza tym Igor dostaje lizaka jak jest chory (tak na pocieszenie
Mysle ze Oskarek ma jeszcze czas
ja bym doradziła tylko biszkopty i moze niech tesciowa mu je daje zeby nie była taka pokrzywdzona
op właśnie dobra rada
Mnie wkurza teściowa ze słodzeniem herbaty Nadii...Nadia pije zazwyczaj niesłodzoną lub odrobinę a ta jak jej zrobi herbatę to odrazu 2 łyżeczki słodzi...Dlatego zabieram do teściowej butelkę z Nadii piciem
Latem też była akcja z truskawkami,Nadia próbowała pierwszy raz truskawki,dałąm jej do miseczki bez niczego ani cukru ani śmietany...spróbowała jedną ,zostawiłą,za chwilę podeszłą i zjadłą całą miskę,któregoś dnia byliśmy u teściowej i Nadia zobaczyłą truskawki,teściowa jej zrobiłą w miseczce z mega dużą ilością cukru i śmietany.Wkrooczyłam do akcji i powiedziałąm,że Nadia nie lubi z cukrem tylko same zajada-teściowa popatrzyłą na mnie wzrokiem jakby chciałą mnie zabić
kamyla
Wysłany: Czw 14:53, 17 Gru 2009
Temat postu:
no włsanie, dawac czy nie? Moim zdaniem to, że dziecko nie lubi słodyczy jest efektem tego że ich nie próbowało. A jak juz spróbuje...
Igor do tej pory poza biszkoptami (i czasem jekieś ciastko) nie dostawał nic wiecej. Wczorał znalazł mikołaja czekoladowego i odgryzł mu głowe. Tak jadł ze nie moglam mu go wyrwac! wczesniej jak nie pozwalalam brac do buzi to tylko zgniatal wszystko i wyrzucał.
Z dziadkami nie miałam problemu, od poczatku powiedzialam ze nie bedzie jadł słodyczy i pił soczków typu "JUPIK" Raczej sie pytaja jak chca mu cos dac. Ale to trzeba po prostu sobie wyjasnic i konsekwetnie powtarzac
Czasem sie zgadzam na małe "cosik" zeby potem potajemnie nie dawali
Poza tym Igor dostaje lizaka jak jest chory (tak na pocieszenie
Mysle ze Oskarek ma jeszcze czas
ja bym doradziła tylko biszkopty i moze niech tesciowa mu je daje zeby nie była taka pokrzywdzona
katijah
Wysłany: Czw 10:01, 17 Gru 2009
Temat postu:
bellamika napisał:
katijah to jak się jej udało przetrzymać do 3 roku bez kawałeczka czekoladki??Dla mnie to jakiś szok w tych czasach
i nie sądzę żeby ten okres niejedzenia miał wpływ na to że teraz wymiotuje
pewnie zaczęłaby wymiotować po prostu rok wcześniej. Więc moim zdaniem Kuzynka miała racje zakazując
Rodzice są/byli bardzo konsekwetni,może dostała od babci po kryjomu...Ale z tym wymiotowaniem to chodzi o to,że jak zobaczy czekoladę to tyle zje aż jej się zrobi niedobzre i wymiotuje...Nie potrafi zjeść kostki tylko odrazu całość,tak samo jest z ciastkami tyle ile jest na talerzu wyłozonych laduje w jej buzi i potem oczywiście wymioty.....
bellamika
Wysłany: Czw 7:50, 17 Gru 2009
Temat postu:
katijah to jak się jej udało przetrzymać do 3 roku bez kawałeczka czekoladki??Dla mnie to jakiś szok w tych czasach
i nie sądzę żeby ten okres niejedzenia miał wpływ na to że teraz wymiotuje
pewnie zaczęłaby wymiotować po prostu rok wcześniej. Więc moim zdaniem Kuzynka miała racje zakazując
Magda
Wysłany: Śro 23:27, 16 Gru 2009
Temat postu:
Zosia do około 1,5 roku nie wiedziała co to słodkie i teraz nadrabiaba zaległości. Tosi specjalnie nie ograniczam, bo i tak starsza siostra ją podkarmia
No i te babcie... Ostatnio zapowiedziałm, że jak juz muszą coś przynieść to niech to będzie owoc albo jogurt i chyba powoli się to przyjmuje.
Martagesss
Wysłany: Śro 23:00, 16 Gru 2009
Temat postu:
a tak czytam i czytam i normalnie wam napisze kochane mamusie ze moj maly wogole nie lubi slodyczy oczywiscie oczy chca ale jak juz mu otworze batonika to juzz bee paluszki precelki chrupeczki i zupy "BABCINE" uwielbia;))
katijah
Wysłany: Śro 22:23, 16 Gru 2009
Temat postu:
Nadia około roczku dostałą słodycze ,żelki i lizaka...Teraz uwielbia gumy rozpuszczalne,za czekoladą i ciastkamiunie przepada...Jestem tego zdania,że nie powinno się zakazywać dziecku słodkiego....Moja kuzynka zakazywała,wręcz do 3 lat Natalia nie wiedziałą co toczekolada,a gdy pewnego dnia spróbowała była masakra...Do tej pory objada się tak że wymiotuje
kitiketia
Wysłany: Śro 21:27, 16 Gru 2009
Temat postu:
Pewnie lepiej kategorycznie zabroń, małemu posmakuje i będzie się domagał, póki nieświadomy
lepiej nie dawać słodyczy:)
sylwia13
Wysłany: Śro 21:25, 16 Gru 2009
Temat postu:
No właśnie chodzi o dziadków, moja teściowa już z miesiąc temu kupila mu lizaka
Ale zakazałam jej dawać, choć mały zdązy go polizać....
kitiketia
Wysłany: Śro 21:24, 16 Gru 2009
Temat postu:
Olaf też późno jadł słodycze i do tej pory nie przepada za ciastkami i czekoladą, najczęściej je nimki, mentosy albo tik taki, czasami kupuje mu ryż prażony albo zwykłe chrupki do mleka.
alicja
Wysłany: Śro 20:31, 16 Gru 2009
Temat postu:
...u nas też długo jedynym słodyczem były biszkopty, te z "LU" są chyba najlepsze
...koło roku zjadła pierwszego danonka.... lizaka chyba na 2 lata, trochę wcześniej kinderczekolada i śmiejżelki (teraz wolę friutelle, bo wywalili ze składu barwniki i konserwanty). Zuzi nigdy specjalnie nie ograniczałam słodyczy, teraz potrafi sama potrafi odmówić, bo często po prostu nie ma na nie ochoty. Przeważnie jest tak, że jemy coś razem - jak ja mam ochotę
Ona nigdy się nie domaga, to ja mam czasem takie zachciewajki
asiunia
Wysłany: Śro 20:08, 16 Gru 2009
Temat postu:
sylwia ja do tej pory lenie nie daje no chyba że jest u dziadków(tak jak pisze bellamika) to babcia da jej kawałek czekoladki:/ja się zaraz denerwuje bo ma skaze i zadko ją już wysypuje:/ale jak tylko dostanie czekoladke 2 dni później policzek wysypany!! a swoją drogą ma jeszcze czas:) Lena uwielbia chrupki kukurydziane biszkopty czy paluszki
może daj Oskarkowi chrupka kukurydzianego??
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin