...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...
Zapraszamy do udziału w dyskusjach na Forum dla Mam
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::... Strona Główna
->
Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem albo masz problem - koniecznie tu zajrzyj
Wokół narodzin, czyli e-mama w oczekiwaniu na dziecko
----------------
Nim powstanie nowe życie...
Zdrowie
e-szkoła rodzenia
Idziemy na zakupy
Tester
Kopernik
Piastów Śląskich
Stare Miasto
Moda i uroda
Śródmieście
Hutnik
Okolice naszego uroczego ;) miasta
Edukacja
Cooltura
Medycyna
Styl życia
Powitania
Ciężarówki na 102! ;)))
Klub
E-mama na starcie
----------------
Pielęgnacja malucha
Zdrowie
Karmimy malucha. Coś na ... ząbek?
Idziemy na zakupy
Tester
Zanim pójdzie do przedszkola. Głogowskie e-mamy 2. i 3. latków
----------------
Zdrowie i rozwój malucha
Wychowanie bez porażek
Zakupy
E-mama głogowskiego przedszkolaka
----------------
Zdrowie
Edukacja
Wychowania ciąg dalszy
Rankingi
Nasze dzieci w szkolnej ławce. Dla mam dzieci z podstawówki.
----------------
Zdrowie
Edukacja i wychowanie
Nasz patronat
Na zakupach
Głogów i My :D
----------------
Osiedlowe problemy
Propozycje kulturalno-rozrywkowe dla najmłodszych Głogowian
Mama na medal - dział dla nas i o nas
Recepta na zdrowie
Mama ma wolne
Mama w Wielkim Świecie
Inne
----------------
Galeria
Okazje
Caffeteria
Ciekawe artykuły
Linki
Bazarek
Polecamy - akcje, które wspieramy
----------------
*
*
*
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
kitiketia
Wysłany: Wto 8:00, 04 Maj 2010
Temat postu:
bellamika napisał:
Właśnie ten inny pokarm zaczęłam wprowadzać jak zaczęła jadać to co my
czyli dość późno
a co do omijania w diecie malucha twardego pokarmu to jakaś dla mnie trochę abstrakcja/ Bo chyba dzieciaki wózkowe choćby słyną z tego, że w rączce najczęściej jest buła czy chrupki, więc dla mnie to nie było wiadome i po prostu źle Cię zrozumiałam.
No właśnie może dlatego, że dla ciebie to abstrakcja Miśka nie ma problemów z mową, ale możesz mi wierzyć lub nie, nie dla wszystkich potrzeba gryzienia i mielenia u dzieci jest istotna, dlatego też napisałam pierwszy post:)
kitiketia
Wysłany: Pon 17:58, 03 Maj 2010
Temat postu: Re: em
emilia napisał:
Ja też nie łączyłabym jedzenia ze słoiczków z wadami wymowy!!! Piszę to jako mama i jako logopeda... .
Widocznie co logopeda to opinia. Ja się spotkałą z taką , że brak gryzienia u dzieci, czego same słoiczki nie zapewnią, na pewno nie pozostaje bez wpływu na późniejszy rozwój mowy. oczywiście może łączyć się to z innymi przyczynami i są też inne przyczyny:)
bellamika
Wysłany: Pon 19:59, 26 Kwi 2010
Temat postu:
kitiketia napisał:
Napisałaś ,że w stosownym wieku zaczełaś wprowadzać Michalinie inny pokarm niż słoiki więc tp pewnie tego zasługa
zresztą napisałam mogą a nie mają
chodziło mi bardziej o taką sytuacvje kiedy mamy pomijają w diecie malucha twardy pokarm ale myślałam ,że to wiadome:)
Właśnie ten inny pokarm zaczęłam wprowadzać jak zaczęła jadać to co my
czyli dość późno
a co do omijania w diecie malucha twardego pokarmu to jakaś dla mnie trochę abstrakcja/ Bo chyba dzieciaki wózkowe choćby słyną z tego, że w rączce najczęściej jest buła czy chrupki, więc dla mnie to nie było wiadome i po prostu źle Cię zrozumiałam.
emilia
Wysłany: Pon 19:36, 26 Kwi 2010
Temat postu: em
Ja też nie łączyłabym jedzenia ze słoiczków z wadami wymowy!!! Piszę to jako mama i jako logopeda... Jest tyle czynników które wpływają na mowę dzieci, ale jedzenie ze słoiczków
nie nie nie... raczej warto uważać na PODPOWIADACZY: "daj jej kaszkę/zupkę z butelki", bo tak jest wygodniej. Dzieci powinny jeść łyżeczką to jest ważniejsze, a co do gruzienia to np. dobre są chrupki kukurydziane, dziecko się namiele i namlaska za wszystkie światy, no i unikanie smoczka, bo zatyka!!! Eh, ale to osobna historia...
kitiketia
Wysłany: Pon 16:20, 26 Kwi 2010
Temat postu:
Napisałaś ,że w stosownym wieku zaczełaś wprowadzać Michalinie inny pokarm niż słoiki więc tp pewnie tego zasługa
zresztą napisałam mogą a nie mają
chodziło mi bardziej o taką sytuacvje kiedy mamy pomijają w diecie malucha twardy pokarm ale myślałam ,że to wiadome:)
bellamika
Wysłany: Pon 12:20, 26 Kwi 2010
Temat postu:
kitiketia napisał:
Ja Olafowi sama robiłam obiadki , słoiczek był na wszeli wypadek:) i na wakacje:) Ze słoiczkami jest jeszcze ten problem ,że pokarm jest za bardzo rozdrobniony i za miękki więc dzeci wychowane na słoiczkach mogą mieć problemy z gryzieniem no a póżniej to wiadomo wady wymowy itp.
Przepraszam ale znowu będę w opozycji mimo, że to nie na złość i bardzoo Cie lubię Kitiketia
ale moje dziecko wychowane na słoikach i wymowę ma wręcz perfekcyjną
w wieku 2,5 lat mówiła cudne "r" i ogólnie podobno (tak twierdzą fachowcy) wymowa jest u niej bardzoo do przodu
oczywiście w stosownym wieku zaczęła dostawać normalne pokarmy i nie tylko słoiki
ale jako niemowlę to śmiało mogę powiedzieć że wychowana na słoikach.
W gotowanie się nie bawiłam, bo po pierwsze nie lubię gotować
po drugie po pracy musiałabym szykować dla niani obiad na drugi dzień więc odgrzewane kiepsko smakuje, dostępu do sprawdzonego mięsa czy warzyw tez nie mam. Poza tym mąz nie je wcale mięsa więc gotowanie 3 obiadów, praca i życie to trochę jak dla mnie za wiele
wolałam ten czas spędzić z Miśką na dworze niż siedzieć przy garach
zresztą tak jest do tej pory
kitiketia
Wysłany: Pon 8:03, 26 Kwi 2010
Temat postu:
Ja Olafowi sama robiłam obiadki , słoiczek był na wszeli wypadek:) i na wakacje:) Ze słoiczkami jest jeszcze ten problem ,że pokarm jest za bardzo rozdrobniony i za miękki więc dzeci wychowane na słoiczkach mogą mieć problemy z gryzieniem no a póżniej to wiadomo wady wymowy itp.
Martagesss
Wysłany: Pią 21:46, 23 Kwi 2010
Temat postu:
Kamyla dobrze mowisz w jednym sklepie Pani mówiła ze jagniecinka tylko na zamówienie ale potrzebowalam kawałka lecz niestety zamawia sie tak jak piszesz od KG
kamyla
Wysłany: Pią 21:19, 23 Kwi 2010
Temat postu:
hmm sama nie wiem czy zdrowe czy nie..ja kiedys otwarty sloiczek zostawilam w lodowce tak dla testu
zaczał sie psuc po ok 1,5 tyg
wiec konserwanty musi zawierac ale z drugiej strony gotujac obecnie zupki samemu nie mamy pewnosci jakiego pochodzenia sa warzywa czy miesko
...ja bylam w tej dogodnej sytuacji ze jak Igor sie urodzil bralam wszystkie warzywa od rodzicow ktorzy maja swoj ogrod i wszystko bez nawozów , cielecine zamawialam w Żubrze na Koperniku, mozna zamowic 2,5 kg minimum wiec umawialam sie z inna mama i razem bralysmy
ale gdy nie bylo czasu lub ochoty na gotowanie zawsze w zapasie mialam sloiczki
ale tak na prawde wole gotowac sama (choc czasem sie nie chce
) bo wiem ile czego moj maluch zje a je bardzo duuzo wiec ekonomicznie, gdybym miala karmic go słoiczkami byloby ciezko
Martagesss
Wysłany: Pią 21:09, 23 Kwi 2010
Temat postu:
aa ja tam mieszam nie zawsze mam TAKI obiad ze maly zje chociaz staram sie gotowac zeby zjadl ale mieszam mu sloiki i moje obiadki wcina to i to,(ogórkowa,pomidorowa) naajlepsze jego zupki,jagniecine takze mi proponowano abym podawala tak jak i KOZIE MLEKO niestety Kozie mleko znalazlam wtedy w Realu (Lubin) a jagniecinki NIGDZIE(moze zle szukalam)
Anais75
Wysłany: Pią 20:45, 23 Kwi 2010
Temat postu:
dziewczyny podbijam wątek, bo mam ostatnio dylemat - zdrowe te słoiczki (tzn zawartośc
) czy nie bardzo?? Ja z racji wygody i tego że w tygodniu nie gotuję dla nas od początku pasę swoje młode daniami ze słoiczków. Iwuś raczej nie wybrzydza, wcina już te 190 g i rośnie ładnie. Alergii nigdy nie miał na nic ze sloika. Wszystko byłoby Ok, ale byliśmy niedawno u lekarza i Pani doktor stwierdziła że w tych słoikach to niewiadomo co jest, bo to duże koncerny, a takie wiadomo-mogą wszystko. Poradziła mi kupować jagnięcinę i samej gotować na tym. No i już sama nie wiem...słyszałyście żeby ktoś w okolicy jagnięcinę sprzedawał??
marza
Wysłany: Nie 17:01, 20 Wrz 2009
Temat postu:
julcia dalej uwielbia marchewkowa z ryzem:)
deserki:sliwki albo brzoskwinie:)kaszka ryzowa malinowa na mleku modyfikowanym-moze byc,wszelakie nowosci-nie bardzo
cycus najlepszy:0)
asiunia
Wysłany: Pią 16:20, 04 Wrz 2009
Temat postu:
sylwia Lena tez nie lubi szpinaku za pierwszym razem jak jadla to był zwrot
sylwia13
Wysłany: Pią 13:15, 04 Wrz 2009
Temat postu:
Marza ja też nadal karmię piersią
Oskar miał przerwę w jedzeniu słoiczków, bo dostał uczulenie, które okazało się skazą, więc od wczoraj wróciliśmy do słoiczków. Ja nadal kupuję Gerber Bio. Wczoraj dałam mu szpinak z ziemniaczkami i prawie zwymiotował - okropieństwo dla niego.
marza
Wysłany: Czw 20:20, 03 Wrz 2009
Temat postu:
moja julcia wybredna.najbardziej narazie jej smakuje marchewka z ryzem z bobowity,dzis na deser sliweczki z hipp.karmie ja piersia.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin