Autor |
Wiadomość |
kitiketia |
Wysłany: Śro 22:19, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
o dobrze wiedzieć a jakiś kontakt na pw można? |
|
|
morela |
Wysłany: Wto 17:53, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
A'propos alergii wszelakich bardzo polecam panią doktor Elżbietę Ciszewską z Leszna. Pani doktor się ceni i generaleni zleca wszelakie badania, które sporo kosztują, ale naprawdę warto. Pani specjalizuje się w dzieciach, nawet w tych najmniejszych, ale również przyjmuje dorosłych. Jest uczennicą pani profesor Lewandowskiej, która była drugim alergologiem i niesamowicie mądrą kobietą. Ja walczę z alergią i astmą od 3 roku życia. Jak byłam dzieckiem moje noce często kończyły się na izbie przyjęć w szpitalu. Pani doktor Lewandowska wyciągnęła mnie z tego, normalnie funkcjonuję. U dr Ciszewskiej widzę to samo podejście. Dawno nie spotkałam się z tak świetnym lekarzem. |
|
|
asia |
Wysłany: Nie 6:54, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Dziękuje za słowa otuchy Żyje nadzieją ,że będzie dobrze i nie nastąpi nawrót tej strasznej choroby A przynajmniej w takiej formie jaka miała miejsce teraz Myślę,że będzie mógł "normalnie" funkcjonować. Jeśli chodzi o nawroty Anias75 to potwierdzam Twoje słowo "błędne koło" zagoiła mu się ładnie skórka po tych rankach ale niestety drapie się cały czas i boje się ,że z tym drapaniem wróci mu wysypka:/ Teraz też Olaf jest na diecie wyeliminowaliśmy wszystko co jadł i zajada się tylko i wyłącznie nutramigenem- bleeee.
Z chęcią przyjmę każdą radę innych mam więc Anias75 jakbyś czegoś się dowiedziała to czekam na wieści My byliśmy z synkiem w Poznaniu -leczenie trwa więc zobaczymy co będzie dalej |
|
|
Anais75 |
Wysłany: Pią 20:32, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
asia szczerze Ci wspólczuję i zyczę małemu żeby te zmiany się cofały, bo wyobrażam sobie co przeżywacie. Mojej przyjaciółki synek miał a właściwie nadal ma to samo i też lądowali w szpitalu, tak silne były te zmiany, mały się drapał, więc sie nasilały i to było błędne koło Na szczęscie, i piszę to by Cię pocieszyć - zaczęło to w końcu ustępować i mały już wygląda całkiem nieźle. Wiem że musieli mu wprowadzić ścisłą dietę eliminacyjną (np mięsko to tylko króliczek) no i byli u specjalisty w Lesznie. Jak chcesz to popytam ją co dokładnie robili żeby mu pomóc i jakie zalecenia dostali od tej lekarki. Moze to Wam pomoże choć trochę, bo szkoda dzieciaczka... |
|
|
mamamartynki |
Wysłany: Czw 6:55, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
asia z tym lataniem do apteki to juz przesada, też bym sie wypisała gdybym miała siedzieć w szpitalu i jeszcze samemu kupować lekarstwa, to równie dobrze można w domku takie leczenie zastosować. Ciesze się że już lepiej. Od czego jest takie zapalenie skórne, alergia taka silna? biedulek, wiem że z mojej dalszej rodziny chłopak/kuzyn miał silną alergię na wszystko chyba, i biedny nawet na dwór nie wychodził, do szkoły nie chodził tylko miał indywidualne nauczanie, w domu wszystko nieskazitelnie czyste, kurz ścierany kilka razy dziennie, bo tak silnie był alergikiem, ale z tego co wiem teraz już jak jest dorosły chyba jest znacznie lepiej, bo normalnie pracuje gdzieś. Mam nadzieję, że u was nie będzie to nawracało. Buziaczki |
|
|
alicja |
Wysłany: Śro 16:29, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Biedny Olafek |
|
|
asia |
Wysłany: Śro 14:51, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
no tak dziewczyny aż do szpitala Mały miał ostre atopowe zapalenie skóry miał wysypkę alergiczną z którą walczyłyśmy razem z Panią dermatolog niestety z piątku na sobotę stan się bardzo pogorszył porobiły mu się rany aż skórka schodziła dlatego po szybkiej porannej wizycie w sobotę u dermatologa została podjęta decyzja by skierować nas do szpitala Tam przyjął nas doktor , któremu ja mówiłam co należy zrobić z dzieckiem które ma sączące rany ... i tak zleciał cały tydzień bo codziennie mieli inną wersję leczenia ,mąż latał do apteki bo większość maści i specyfików do kąpieli musieliśmy zakupić sami - niestety dosyć kosztowne było to leczenie a skutki znikome Po piątkowej wizycie w Poznaniu nareszcie widzimy poprawę aż chce mi się żyć |
|
|
bellamika |
Wysłany: Śro 11:00, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
No własnie Asiu aż do szpitala wspłczuje przeżyć!! |
|
|
mamamartynki |
Wysłany: Śro 6:51, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
asiu z problemem skórnym aż do szpitala? co się stało?
oh niestety lekarze uważają sie za bogów i często są nie mili. ale oczywiście to nie reguła, oby więcej lekarzy z powołaniem do pracy z dziećmi ! |
|
|
asia |
Wysłany: Wto 19:59, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
My właśnie ze szpitala wróciliśmy Niestety było nam dane odwiedzić oddział pediatrii i zagościć tam aż tydzień Oddział nie powiem odnowiony ( ostatnio byłam tam 2 lata temu w odwiedzinach i był w stanie przedwojennym ) za pobyt w sali jednoosobowej płaciłam 25 zł.Opieka od strony pielęgniarek bardzo dobra Jeśli chodzi o lekarzy to kwestia sporna ...... było ich tam paru i niektórym nie oddałabym najgorszego wroga do zbadania Nie wiem jak nasza wizyta by się zakończyła gdyby nie właśnie wolna sala jednoosobowa bo dookoła panował rotawirus a my z problemem skórnym musieliśmy tam gnić bo pewien Pan doktor robił sobie na synku doświadczenia Dobrze ,że istnieje takie coś jak wypis na żądanie Oddział miły ale oby nikt tam nie musiał przebywać i niech nasze dzieciaczki mają się zdrowo |
|
|
katijah |
Wysłany: Wto 13:05, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ja byłam w szpitalu w lipcu i Na sali naszej leżały tylko dzieci z wirusem a i nawet dostałąm opr od piguły ,że Nadia wychodzi na korytarz i bawi się z dziećmi...A i jeszcze dały mi materac do spania,ale pewnie dlatego,że byłam w 33 tyg ciąży |
|
|
kamyla |
Wysłany: Pon 16:10, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
nas na druga dobe przeniesiono do sali jednoosobowej , nie placilismy za to ale spalam z Igorem na jednym lozku, jezeli chodzi o ogrzewanie bylo baaardzo cieplo w dzien mialam otwarte okna, poza tym na oddziale jest bardzo czysto i do personelu tez nie mialam zastrzezen...tylko tak jak napisalam wyzej nie wiem dlaczego klada tak razem dzieci skoro sa wolne miejsca |
|
|
mata-kow |
Wysłany: Pon 15:26, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
my trafiłyśmy do szpitala jak mała miała 3,5 miesiąca, na dzień dobry zapytano się czy chcę wspólna salę i spać na krześle, czy zapłacimy 20zł na dobę za oddzielny pokój, więc zapłaciliśmy, bo nie wyobrażałam sobie położyć małej na sali z dziećmi z zapaleniem płuc (praktycznie 90% chorych dzieci wtedy na to było)... do tego ogrzewanie jeszcze nie działało, a trafiła się wyjątkowo zimna jesień i nocami telepałam się z zimna...
mam jednak nadzieje, że z wszystko idzie ku lepszemu... |
|
|
mamamartynki |
Wysłany: Pon 12:58, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
kamyla dobrze ze już w domku, my jeszcze nie byłyśmy w szpitalu i mam nadzieje ze tak zostanie. Rzeczywiście świństwo ze biedny chłopczyk nie dosć że miał zapalenie płuc to jeszcze musiał przejść wirusówkę ale bym sie wkurzyła, a najgorsze w tym wszystkim że cierpi mały człowieczek |
|
|
kamyla |
Wysłany: Pon 12:45, 22 Mar 2010 Temat postu: oddzial dzieciecy w Głogowie |
|
hej
jak juz wczesniej pisalam kilka dni spedzilismy z małym w szpitalu i musze przyznac ze opieka byla na prawde rewelacyjna..
mam tylko jedne duzeeee ale to duze zastrzezenie ..nasz maluch mial zatrucie wirusowe ,podobnie ja jak sie potem okazalo, położyli nas w sali z dwujka innych dzie ci (gdzie Igor wymiotowal i mial biegunke) biedny chlopczyk z zapaleniem pluc zalapal od nas to samo!! jak rano sie obudzilam dwie sale jednoosobowe byly wolne wiec nie rozumiem dlaczego klada dzieci z takim wirusem z dziecmi chorymi na cos innego ja bym na miejscu mamy tego chlopca byla wsciekla ...
rozumiem lekarzy ze czasem nie ma wyjscia ale to takie niesprawiedliwe
czy Wy tez sie spotkalyscie z takimi sytuacjami na naszym oddziale ?? |
|
|