Autor |
Wiadomość |
mata-kow |
Wysłany: Nie 22:17, 31 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ale jak pacjentka mogła sie uprzeć? Tu nie do końca rodząca ma ostatnie słowo, ale połozna, która będzie przy porodzie - jeśli podczas ciąży wystąpiły jakiekolwiek problemy, to jakby sie rodząca nie upierała, to położna nie wyrazi zgody na poród domowy. Chyba, że kobietka chce rodzic sama na własną odpowiedzialność, ale to chodzi przeciez o życie dziecka
ja mimo traumatycznych przezyc na porodówce raczej nie odważyłabym się rodzić w domu - za bardzo bym sie bała, że w razie jakichkowliek problemów specjalistyczna pomoc przyjdzie za późno.... |
|
|
emilia |
Wysłany: Pią 12:37, 29 Lip 2011 Temat postu: ew |
|
A mój lekarz ostatnio mówił, że pacjentka się uparła, chociaż on jej odradzał. To już lekka przesada, ja być się posłuchała... |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Pią 9:22, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
alicja napisał: | choć akurat podczas porodu intymność to była ostatnia rzecz o jakiej myślałam ...przed porodem może było inaczej, ale już podczas było mi wszystko jedno |
dokładnie:) |
|
|
Magda |
Wysłany: Śro 18:38, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
Masz rację Alicjo Szczerze mówiąc ulżyło mi, bo już myślałm, że jakiś pierwiastek ekshibicjonizmu w sobie mam |
|
|
alicja |
Wysłany: Wto 21:49, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
fajny artykuł, choć mnie się wydaje, że lekarze zawsze będą bronić swojej pozycji w szpitalu, ponieważ to ich kawałek chleba ...akurat obalanie mitu z bakteriami uważam za mało poważny, bo to przecież w szpitalach są superbakterie - odporne na wszystko mutanty, a nie w domach. Uważam, że możliwość wyboru powinna być, choć akurat podczas porodu intymność to była ostatnia rzecz o jakiej myślałam ...przed porodem może było inaczej, ale już podczas było mi wszystko jedno |
|
|
Magda |
|
|