Autor Wiadomość
kasia g
PostWysłany: Czw 8:39, 30 Sie 2007    Temat postu:

U mnie w zasadzie cały dzień telewizor jest wyłączony. Wiadomo, jest lato, my całymi dniami na dworze. Tylko bajka wieczorem obowiązkowo. Ale zimą gdy więcej czasu się spędza w domu, jakoś specjalnie nie ograniczam telewizji. Mam na tyle dobrze, że Patryka nie interesuje telewizja, ale jak załapie oglądanie bajek, nagranych na kasety , to potrafi oglądać nawet 2 godz.
Malwina natomiast jak słyszy muzykę z prognozy pogody to patrzy się jak oczarowana. Poza tym telewizor jej nie interesuje, woli posłuchać muzyki Very Happy i tańczy przy niej Very Happy .
Cleopatra
PostWysłany: Wto 6:42, 28 Sie 2007    Temat postu:

Na szczescie kto est starszy ten ma wladze i byle jak nie bedzie chial" frankilna" to akis tam atomowek czy inego badziewia nie bedzie.. co do
rodzicow oj wierzcie bywaa rozni i takich tez sie znajdzie moze nie rpzy niemowlakach bo ilez mozna cos ogladac patrzac w jeden punkt ale ostrzegac nalezy
kitiketia
PostWysłany: Pon 12:10, 27 Sie 2007    Temat postu:

Wesoly Cleo gorzej będzie jak twój synuś nie będzie chciał oglądać Franklina tylko np Atomówki albo jakąś inną fajną bajeczke Wesoly
Moim zdaniem jest duża różnica między bajką w telewizji a czytaną , telewizja nie rozwija wyobraźni tak jak bajki czytane tylko tak jakby podaje wszystk na tacy Wesoly.
Oczywiście nie twierdze,że nie można oglądać bajek z dziećmi bo jest to nieuniknione ale mimo wszystkiego wydaje mi się ,że wiele dzieci spędza za dużo czasu przed telewizorem czy komputerem a szkoda Smutny
Jezeli chodzi o ten artykuł to też mi się wydaje,że jest trochę naciągany aczkolwiek przesłanie jest słuszne Wesoly i nawet jeżeli miało to na celu ostrzec rodziców to popieram Wesoly
alicja
PostWysłany: Pon 9:59, 27 Sie 2007    Temat postu:

no tak Wesoly wszystko ładnie-pięknie, ale nie zapominajmy, że rozmawiamy właśnie o niemowlakach a nie przedszolakach Mruga ja nie zgadzam się zasadniczo z wnioskami zawartymi w artykule, bo nie wierzę w to, że 1 - 1,5 min. przez które niemowlak jest się wstanie skupić na TV mogłoby mu aż tak zaszkodzić Mruga Ten artykuł - tak mie się wydaje - jest trochę naciągany.... no chyba, że ma być przestrogą dla rodziców, którzy zostawiają malucha przed TV w bujaczku na np 2 godziny...., ale nie wierzę, że tacy istnieją Mruga poza tym nie wierzę, że istnieją niemowlaki, które sąw stanie skupić się tyle czasu na TV Wesoly
Cleopatra
PostWysłany: Pon 9:49, 27 Sie 2007    Temat postu:

psuć psuje wzrok a czy nie uczy ... moim zdaniem jak sie nawet najłagodniejsza bajkę przedyskutuje z dzieckiem to dziecko jest wstanie sie nauczyć sporo i nie ważne czy to jest bajka czytana czy oglądana czy choćby film...ważna jest wtedy rozmowa i wyciągniecie wniosków a gwarantuje, ze sie dziecko dużo nauczy

np 'dzis lecial u frankina odcinek o ego urodzinach i zolwik podlapal ,z emoze robic w dniu swoich urozin wszytko... naobiecywal wienc pod wplywem rpzyjaciow ,z e pojada do jakiegos tam parku a na koncu porozmawila z rodzicami , ci byli nie zadowoleni ze wzgledu na koszty i powiedzieli,z ezrobia impreze w domu a zolwik mial to rpzekazac przyjaciola, maly zaczol krecic i tak w dniu imprezy dowiedzieli sie rpzyjaciele ze wyciecki nie ebdzie a impreza bylo malo szczesciwi ale potem okazalo sie,ze zabawa w domu byla przednia....

ktos sie spyta gdzie tu nauka dla diecka ?? otóż prosta trzeba tylko zapodac odpowiednia pytania :
co sie dzialo w bajce - niech stresci skoro ogladal powinien robic to uwaznie
czy bylo ciezko odwrocic obietnice , ktora nie konsultował sie z rodzicami
itd moral co kolwiek dotyczy ciebie a jestes uzalezniony od rodzcw przed podeciem decyzji porozmawiaj z rodzicami bo inaczej wyjdziesz na klamce itp
kitiketia
PostWysłany: Pon 9:00, 27 Sie 2007    Temat postu:

Balbiono Zuzia jeszcze malutka jest i może właśnie dlatego,że ogląda telewizje 10 minut diennie, nie interesuje ją ona aż tak bardzo. Wydaje mi się ,że problem moze się zacząć kiedy nasze dzici zaczną już rozumieć o czym w bajkach mowa Wesoly i wtedy tak jak pisze Cleo trzeba to trochę skontrolować .
Ale poważnie dziewczyny ja osobiście myślę,że telewizja niczego nie uczy a jedynie psuje wzrok .
Cleopatra
PostWysłany: Pon 6:00, 27 Sie 2007    Temat postu:

bo wszytko est dla ludzi byle z umiarem jak i tv tak samo jak komputer Wesoly ale o tym czesto niektorzy zapominaja i maa to co maja
alicja
PostWysłany: Nie 21:35, 26 Sie 2007    Temat postu:

ha ha Wesoly fajnie Mruga

ale apropos artykułu - wydaje mi się, że wnioski dotyczą chyba raczej przypadków, gdy TV regularnie zastępuje normalne kontakty międzyludzkie.... osobiście uważam, że nie ma nic złego w tym, że dziecko - jak np Zuza - zerknie sobie codzień rano na Noddy'ego, który trwa raptem 10 min. Mruga albo Elmo... Ok! Zresztą Zuzia i tak nie skupia się na tym dłużej niż trwa początkowa piosenka, więc w jaki sposób ma to mieć aż tak negatywne skutki?.... hmmm naprawdę nie mogędo tego dojść Mruga
Cleopatra
PostWysłany: Nie 20:53, 26 Sie 2007    Temat postu:

nas zoglada mimi mini jak mo maz spi po nocce a ten chce bardzo rozrabiac wtedy jest w miare cicho bo gada do bajek Wesoly
kitiketia
PostWysłany: Nie 13:57, 26 Sie 2007    Temat postu:

Telewizja, to taki pożeracz czasu, oczywiście czasami pożyteczny szczególnie wtedy gdy mama ma coś pilnego do zrobienia Wesoly Ale uważam,ze nie ma nic pożytecznego w oglądaniu telewizji przez dziecko, nic nie uczy a jedynie szkodzi .
Olaf ogląda bajki tylko wtedy kiedy mam coś pilnego do zrobienia i nie mogę się ni zająć .
alicja
PostWysłany: Pią 21:51, 24 Sie 2007    Temat postu: Niemowlęta przed telewizorem



Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group