Autor |
Wiadomość |
mamamartynki |
Wysłany: Śro 11:48, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
marta myślę że mama byla po porstu wystraszona i jak zobaczyła chłopca to całe napięcie z niej uszło i musiała wyładować swą złość. Oczywiście nie pochwalam tego, sama nie wiem jakby zareagowała, najlepsza byłaby kara dla chłopca, no ale tak już jest że każdy rodzic sam decyduje jak wychowuje. Co do bicia i to jeszcze w publicznym miejscu to też raczej nie miałam z tym kontaktu, myślę ze warto reagować i powinno sie reagować na krzywdę tym bardziej dziecka. Na klapsa bym nie reagowała napewno, ale na okładanie dziecka i wyzywanie już raczej tak. Myślę że mama w domu jak ochłonęła na pewno sama stwierdziła że powinna bardziej panować nad nerwami. Trudna sprawa, nie chciałabym być ani na miejscu mamy, ani na miejscu obserwatora. |
|
|
Martagesss |
Wysłany: Śro 9:59, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
co do tego tematu..Pare dni temu siedzialam na placu zabaw z malym,zobaczylam placzaca mame podeszla do nas zapytala czy nie wiedzialam malego chlopca poniewaz synek jej sie zgubil (niestety nie widzialam) po jakis 20 minutach chlopczyk pojawil sie na placu zabaw a mama.......wpadla w szał zaczela go tak okladac klapsam i krzyczeć wbilam sie w taki szok ze nie moglam nic powiedziec tlumacze sobie to tak ze mama moze nie jest zla! i jej strach byl tak silny ze sama nie wiedziala co robi strasznie plakala..wiecie ja nie wiem czasmi jak sie zachowac w takich sytuacjach reagowac to uslyszysz A CO PANI SIE WTRĄCA siedziec cicho AŻ SERCE PĘKA!! |
|
|
alicja |
Wysłany: Pon 21:51, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
tu mam ciekawy cytat
Cytat: | Dwa odrębne badania, przeprowadzone ostatnio w Ameryce na zlecenie związku pediatrów i stowarzyszenia psychologów, odrzucają tezę o fatalnych skutkach kar cielesnych. Przeciwnie: klapsy rozsądnie stosowane mają sprawdzać się w wychowaniu. American College of Pediatricians ujęło to w formę zaleceń: „Klapsa można dać wtedy dopiero, gdy zawiodą łagodniejsze metody, takie jak napomnienie. Nie może on być jedyną metodą – dziecko musi być karcone za złe sprawowanie, lecz chwalone za dobre. Nigdy nie wolno dawać klapsów, gdy traci się panowanie nad sobą. I zawsze trzeba kierować się miłością – aby dziecko uczyć i wychowywać”. |
reszta w bardzo fajnym artykule http://tygodnik.onet.pl/30,0,9567,1,artykul.html
daje trochę do myślenia...
ciekawy text również tutaj http://tygodnik.onet.pl/30,0,9565,1,artykul.html m.in. koncepcje w pedagogice, miejsce w sporze pomiędzy konserwatyzmem a liberalizmem, cały akapit dot. tego jak kary cielesne/klapsy wylądają w świetle polskiego prawa itd...
Cytat: | „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). | ...tak by nie pozostawiać żadnych wątpliwości
Pierwszy artykuł zasiał we mnie ziarno niepewności, a drugi sprowadził spowrotem do punktu wyjścia |
|
|
BECIA |
Wysłany: Sob 21:10, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
to mi musisz pozyczyc |
|
|
justa |
Wysłany: Sob 19:36, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Przerabiałam te ksiażki na studiach min. "toksycznych rodziców", mam moge pożyczyć. Ksiązka jest rewelacyjna, oparta o prawdziwe historie jest wstrzasajaca, nie raz odkładałam na bok bo nie byłam w stanie czytac dalej, dopiero po jakims czasie do niej wracałam. Cięzko jst uwierzyć w to ze można wyrzadzac taką krzywde drugiej osobie, własnym dzieciom, często tym najmodszym i bezbronnym. Ksiazka warta polecenia.
|
|
|
kitiketia |
Wysłany: Sob 11:00, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Potwierdzam świetna pozycja zresztą autorki (matki z doświadczeniem ) wydał tez kilka innych ciekawych pozycji. Ja polecam też "Wychowanie beż porażek", bardzo ciekawe pozycje ma Eichelberg , polecę też "Toksycznych rodziców" jako książk, która pozwoli nam głęboko zastanowić się nad tym jak wychowujemy nasze dzieci i jaką krzywde możemy im wyrządzic . Jednak moim zdaniem najlepszą książka jes "Dzień dobry i co dalej .." E. Berne dosc obszerna ale naszczęście na rynku sa dostępne wersje skrócone Polecam naprawdę warto przeczytać. |
|
|
annaw |
Wysłany: Pią 21:17, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
A propos fachowej literatury to polecam książkę A.Faber,E.Mazlish "Jak mówic, żeby dzieci nas słuchały jak słuchac żeby dzieci do nas mówiły" Świetny poradnik uczący rodziców rozwiazywac konflikty bez przemocy,jest tam dużo przykładów z życia wzietych które możemy sami do siebie dopasowac.Ta książka uczy jak wychowac dziecko w szacunku do siebie i innych.Sama jestem na etapie ciągłego studiowania jej, bo nie da sie jej przeczytac od deski do deski i odstawic, poniewaz dziecko dorasta a wraz nim i problemy. Wychowanie dziecka według reguł z tej ksiązki nie jest proste poniewaz wymaga od nas rodziców wewnetrznej przemiany nas samych i podejscia do dziecka. Dlatego tez dodatkowo chodze do "szkoły dla rodziców" w której w oparciu o te książke sa prowadzone zajecia jak radzic sobie z trudnymi zachowaniami u dzieci. Polecam |
|
|
Cleopatra |
Wysłany: Pią 17:07, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
kiedyś w super niania spodobał mi sie tekst o rozumieniu dzieci zachowań dorosłych w stosunku do nich samych i nie tylko
TY MNIE KOCHASZ - JA CIĘ KOCHAM
TY MNIE BIJESZ - JA TEZ MOGĘ |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Czw 20:57, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
Większośc rodziców myśli,ze pozjadała wszystkie rozumy i wszystko wie na temat wychowania a później nie radza sobie i wykorzystuja najłatwiejszy środek wychowawczy , który jest być może skuteczny ale moim zdaniem krótkotrwały . Ja naprawde nie potrafię tego zrozumieć , zobaczcie jak np. nie wiemy jak zrobić ciasto- czytamy przepis , nie wiemy jak skręcic meble-czytamy instrukcje, kupujemy szczeniaka = czytamy fachową literaturę na temat układania psa , nie wiemy jak poradzić sobie z własnym dzieckiem-dajemy klapsy Naprawde w dzisiejszych czasach jest masa ksiązek o wychowaniu , które warto przeczytać , oczywiście nie musimy korzystać z tych rad ale wydaje mi się,ze warto poswiecić klka wieczorów bo tu chodzi o nasze dzieci i oto jakimi ludźmi będą . |
|
|
BECIA |
Wysłany: Czw 20:44, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
To bardzo przykre że my dorosli taka krzywde możemy wyrządzi naszym dziecią, przecież sami tego nie chcemy doswiadczyc. A te osoby które tak doktyliwie rania swoje dzieci powinno dac bardzo surowa kare i nie dopiścii aby płodzili wiecej dzieci.. Natomiast jesli chodzi o rodziców którzy są agresywyni w stosunku do swoich pociech na ulicach i w innych miejscach publicznych są żałośni, że nie potrafią zapanowac nad dzieckiem i pokazują swoja dominacje nad mała istotka w dośc dotkliwy sposób upokarzenia . Ja tez nie jestem idealna bo czasami dziecko potrafi wejsc na głowe ale trzeba sie zmobilizowac i poprawiac swoje błedy w wychowaniu. naszych dzieci |
|
|
kasia g |
Wysłany: Czw 20:15, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dziewczyny, oczywiście zgadzam się z Wami. Co może takie np 2 miesięczne dziecko zrobić, żeby je pobić??? Płakało??? Bo było głodne??? Bolało je coś??? W mojej głowie się to po prostu nie mieści.
Zgadzam się również Kacha z tobą o tym narzekaniu na dzieci, szczególnie w ich obecnośći. Ja staram się moje dzieci w ich obecności chwalić. To ich podbudowuje. Nie mówię, że moje dzieci są idealne. Są czasy, że są grzeczniutkie, są czasy, że dają w kość. Ja też mam czasem lepsze dni, czasem gorsze. Normalka.
Teraz mamy wszyscy lepsze czasy |
|
|
alicja |
Wysłany: Czw 17:53, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
święta racja Cleo.....
a wracając do agrsywnych rodziców - szczególnie tych, którzy publicznie "karzą" swoje dzieci - publicznie dają wyraz wg mnie tak naprawdę swojej bezsilności, bezradności, porażki wychowawczej ...a tak naprawdę tego, że nie mają cierpliwości do własnego dziecka. Osobiście jestem przeciwnikiem nawet tych niewinnie wyglądających klapsów, ponieważ bardziej niż fizycznie dzieciaki z ich powodu cierpią tak naprawdę psychicznie - wiem, że to po prostu jest dla nich upokarzające ....i nie wiem jak upokorzenie może być metodą wychowawczą.... upokrzenie rodzi frustrację, konsekwencją frustracji jest często agresja - często jej adresatem są również rodzice o jakich piszemy.... to takie błędne koło: "przemoc rodzi przemoc"... |
|
|
Cleopatra |
Wysłany: Czw 14:52, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
taa prawo za słabo karze ale mam nadzieje,z e tak samo jak pedofilii takich zwyrodnialców traktują więźniowie bo chyba tam jedynie i tylko wtedy moa zaznać "tej milosci " co ich dzieci
ech nóż mi sie w kieszenie otwiera <którego nie nosze> |
|
|
justa |
Wysłany: Czw 10:23, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
Kolejna informacja o pobitym maluszku tym razem 2-miesiecznym, jak mozna takiego maluszka uderzyc , ja sobie tego nie wyobrazam. ja przy moich dzieciach czasami sie balam ze wezme na rece nie tak jak trzeba i cos mu zrobie, a ci ludzie swiadomie tak bardzo krzywdza te dzieci. co siedzi w glowie takich ludzi, a przedewszystkim tych matek, ktore same bija , ale czesto poprostu przygladaja sie jak ojcowie albo ich partnerzy krzywdza ich dziecko i poprotu na to pozwalaja. Przeciez nasze dzieci powinny czuc sie i byc z nami bezpieczne, jestesmy osobami, ktorym one poprostu bezgranicznie ufaja. Ale nasze prawo musi sie zmienic przedewszystkim, musi byc bardziej bezwzgledne dla tych zwyrodnialcow. co to jest 12 lat za zabojstwo dziecka i znecanie sie nad nim. |
|
|
justa |
Wysłany: Czw 2:42, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ja niestety mam kuzynke, która bez przerwy krzyczy i szarpie swojego syna, cały czas narzeka ze on taki nie dobry, niegrzeczny, ale jakie może być dziecko, które od rodziców zaznaje tylko przykrości, a pozatym jest jeszcze swiadkiem złych relacji miedzy nimi. Ja nierozumiem jak można tak badzo krzywdzic dziecko, nie powiem moj karol dostał raz czy dwa klapsa, ale bardziej bolała go duma niz pupa, a mnie az serce sie krajało. A to co sie słyszy w telewizji przeraża, ale przedewszystkim znieczulica ludzi którzy sa swidkami a nic nie robia. Nasz swiat czasami jest poprostu okrutny.
|
|
|