Autor |
Wiadomość |
bellamika |
Wysłany: Nie 19:56, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
katijah napisał: | bellamika napisał: | katijah napisał: | U mnie zamrożone piła normalnie-a można trzymać w specjalnych kubeczkach nawet 6msc |
Pewnie że można ja też trzymałam w specjalnych kubeczkach i pewnie Martini też, ale moja też nie piła także wierzę w to że może nie smakować |
Ach wybredne te wasze dzieciaczki |
W końcu mają tak samo na nazwisko |
|
|
katijah |
Wysłany: Pią 10:48, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
bellamika napisał: | katijah napisał: | U mnie zamrożone piła normalnie-a można trzymać w specjalnych kubeczkach nawet 6msc |
Pewnie że można ja też trzymałam w specjalnych kubeczkach i pewnie Martini też, ale moja też nie piła także wierzę w to że może nie smakować |
Ach wybredne te wasze dzieciaczki |
|
|
bellamika |
Wysłany: Pią 7:27, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
katijah napisał: | U mnie zamrożone piła normalnie-a można trzymać w specjalnych kubeczkach nawet 6msc |
Pewnie że można ja też trzymałam w specjalnych kubeczkach i pewnie Martini też, ale moja też nie piła także wierzę w to że może nie smakować |
|
|
katijah |
Wysłany: Czw 10:49, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
U mnie zamrożone piła normalnie-a można trzymać w specjalnych kubeczkach nawet 6msc |
|
|
martini |
Wysłany: Wto 21:33, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
dredzia napisał: | ile mozna trzymac zamrozone mleko ?? moze kupie specjalne kubki i tez troche pozamrazam....no i w pracy bede starala sie cos odciagnac ale czy to mleko sie nie zepsuje podrodze do domu??....nie wiedzialam ze karmienie piersia tak wiaze mocno ... |
Dredzia ja miałam pięknie zamrożonych 5 pojemniczków - bo ściągałam przed wieczorem panieńskim siostry, na którym musiałam być!!!
Z kornelką była moja mama i mleko beznadzieja jakaś - śmierdziało i w ogóle nie wchodziło kornelce nic, a nic!
Jak ściągałam i miałam w lodówce to było ok piła, ale rozmrożonego zero!!!
Także nie wiem może Tobie się uda z tym zamrażaniem - u mnie lipa!!! |
|
|
katijah |
Wysłany: Pon 7:48, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
ja narazie mam luzik z odstawianiem do następnego roku...Nie pracuje,więc dla mnie karmienie cycem to wygoda!! |
|
|
dredzia |
Wysłany: Sob 12:06, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
ło...mnie czeka to samo..od wrzesnia....mysle wlasnie co tu zrobic....Miska miala juz taki etap ze przez kilka dni karmilam ja butla jak lekarze nie byli zgodni co do tego czy moge karmic mala biorac zastrzyki dozylne z biofuraksyny...i jakos szlo to mleko modyfikowane...teraz jest tylko na cycu...jak skonczy 4 miesiace zaczne na noc dawac butle albo rano nie wiem jak lepiej?? ile mozna trzymac zamrozone mleko ?? moze kupie specjalne kubki i tez troche pozamrazam....no i w pracy bede starala sie cos odciagnac ale czy to mleko sie nie zepsuje podrodze do domu??....nie wiedzialam ze karmienie piersia tak wiaze mocno ... |
|
|
marza |
Wysłany: Pią 20:37, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
A ja już karimię 15 mcy...próbowałam chyba wszystkiego,żeby ja odstawić...ale przez ostatni tydzień nie karmię już w nocy bo JULA potrafiła jeść co godzinę lub dwie....małymi kroczkami,może się uda |
|
|
Martakafioza |
Wysłany: Nie 10:16, 08 Lis 2009 Temat postu: Definitywne zakonczenie |
|
Haneczke karmilam jeszcze piersia do wrzesnia. Zwykle w nocy, ale tak naprawde, im byla starsza, tym rzadziej. Staralam sie nakarmic ja przed spaniem kaszka. Teraz juz daje jej tylko butle wieczorem i rano, a podczas nocy wode do picia. Wpadlam w panike, kiedy mala juz nie dostawala cyca, a ja jeszce mialam mleko- przezylam bolesny tydzien. Nie chcialam brac tabletek na powstrzymanie laktacji ze wzgledu na ich efekty uboczne- sennosc i zawroty glowy. Odciagalam sobie po troszeczke pokarmu i okladalam sie chlodnymi liscmi bialej kapusty- to na prawde dziala i do dzis calkowicie zapomnialam o karmieniu piersia. Brakuje mi tylko tych chwil kiedy Haneczka patrzyla mi tak gleboko w oczy podczas ssania- ale coz- cos za cos |
|
|
Magda |
Wysłany: Pon 9:38, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Tosia już trzy dni bez cycka Zdecydowałam się na terapię wstrząsową i nie jest źle. Trochę marudzi nim zdecyduje się na jedzenie z butelki, ale z karmienia na karmienie trwa to coraz krócej.
Uff, nie taki diabeł straszny... |
|
|
bellamika |
Wysłany: Wto 8:55, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
Martakafioza napisał: | Haneczka szczesliwie wyglada kiedy oddaje ja w rece opiekunek i kiedy odbieram ja jakos specialnie nie okazuje entuzjazmu- ot cieszy sie, ze mamcie zobaczyla Troche mi przykro, ze lzami nie zalewa sie kiedy mamusia odchodzi . Babeczki sprawiaja wrazenie bardzo milych, codziennie dostaje raporcik ile bylo kupek, mokrych pieluszek co jadla i pila ( w tej chwili przemycaja jej sztuczne mleczko w kaszkach plynnych i podawanych lyzeczka, a popija wode), a raz w tygodniu do poczytania "pamietniczek" z opowiesciami co Hania robila caly dzien. Jesli to wszystko prawda to moja dziewuszka milo spedza czas i jest zadowolona W weekendy pozucamy wszelkie kubeczki i buteleczki i dostaje tylko cyca,a oprocz tego kaszke miksowana z jablkiem lub bananem i przecier z warzyw i mieska- mojej roboty lub kupiony. Mam nadzieje, ze wyrosnie z niej zdrowa pannica, och zeby miec ten pierwszy i drugi rok z glowy!!!!!!!! |
Super pomysł z tym "pamiętniczkiem" i świetnie że Mala się tak zaaklimatyzowała!Powiedz mi prosze do jakiego żłoba chodzi jeśli możesz oczywiście |
|
|
Martakafioza |
Wysłany: Pon 21:07, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
Haneczka szczesliwie wyglada kiedy oddaje ja w rece opiekunek i kiedy odbieram ja jakos specialnie nie okazuje entuzjazmu- ot cieszy sie, ze mamcie zobaczyla Troche mi przykro, ze lzami nie zalewa sie kiedy mamusia odchodzi . Babeczki sprawiaja wrazenie bardzo milych, codziennie dostaje raporcik ile bylo kupek, mokrych pieluszek co jadla i pila ( w tej chwili przemycaja jej sztuczne mleczko w kaszkach plynnych i podawanych lyzeczka, a popija wode), a raz w tygodniu do poczytania "pamietniczek" z opowiesciami co Hania robila caly dzien. Jesli to wszystko prawda to moja dziewuszka milo spedza czas i jest zadowolona W weekendy pozucamy wszelkie kubeczki i buteleczki i dostaje tylko cyca,a oprocz tego kaszke miksowana z jablkiem lub bananem i przecier z warzyw i mieska- mojej roboty lub kupiony. Mam nadzieje, ze wyrosnie z niej zdrowa pannica, och zeby miec ten pierwszy i drugi rok z glowy!!!!!!!! |
|
|
bellamika |
Wysłany: Śro 7:46, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
Super że tak bezproblemowo się udało a Balbinka ,ma racje co do nocnego mleczka,
a ja mam pytanko odnośnie żłobka jak się Mała zaklimatyzowała do jakiego żłoba chodzi? |
|
|
alicja |
Wysłany: Wto 21:26, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
enooo powszechnie wiadomo, że najlepsze mleko w nocy |
|
|
Martakafioza |
Wysłany: Wto 18:38, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
Hej, Hania juz drugi tydzien w zlobie, i mleka modyfikowanego nie pije. Zajada kaszke i zupke, popija herbatka z Bobo-vita, ale mleka sztucznego, ani odciaganego nie chce. Probowalam kubeczkow, butelek ze smoczkiem a'la cyc i nic . Za to jak wracamy do domciu od 17.00 do 7.00 rano zajada mleczko od mamusi i chyba tak zostanie, bo coz mozna zrobic...? Mam nadzieje, ze nie wplynie to na jej zdrowie- na razie nie wyglada na zabiedzona wiec nie martwie sie na zapas. Pozdrawiam |
|
|