Autor |
Wiadomość |
asiunia |
Wysłany: Pią 19:16, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
Nieh zyje balagan - to ja dzis nie sprzatam jak szalec to szalec [/quote]
Ja też nie sprzątam wręcz Lubie jak Lena poroznosi zabawki lub wywala je z koszy za to moja teściowa (która pilnuje Lenki) wszystko sprząta wszystkie zabawki leżą w tym samym miejscu czasami mam wrażenie że caly dzień niczego Lenka nie rusza:/niczym sie nie bawi pieluszka którą Lenka uwielbia do spania zawsze złożona w kosteczke ajjjjj ale za to popołudniu z Leną nadrabiamy |
|
|
BECIA |
Wysłany: Pią 18:41, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ja nie sprzątam przez miesiąc , tylko przez jeden dzień maja pięknie posprzątany pokój |
|
|
kitiketia |
Wysłany: Pią 18:22, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ja też nie sprzątam niech zyje szaleństwo i bałaganiarstwo |
|
|
Cleopatra |
Wysłany: Pią 9:10, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
jak zawsze u wszedzie
"odrobina szalenstwa nikomu jeszcze nie zaszkodzila"
Szczegolnie byciem rodzicem i szalec razem ze szkrabami utaplac sie farbkami, blotem, poskakac po lozku
My tez uwilbiamy pomimo, kolejnego wyprobowania nas pokazywac, ze w szalenstwie nie ma niczego zlego tak samo jak w okazywaniu uczuc.
Nieh zyje balagan - to ja dzis nie sprzatam jak szalec to szalec |
|
|
Magda |
Wysłany: Czw 22:27, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
Często mam wrażenie, że wiele osób (niestety nawet te z mojego najbliższego otoczonia) uważa, że dziecko musi spełniać określone oczekiwania dorosłych. Nie może krzyczeć, histeryzować, wchodzić na stół, parapet, lampe, chować się w szafie, robić ponurych min, bać się obcych.
"Dziewczynki są grzeczne i czyste, nie wolno tak robić."
Moja Zosia zalicza ostatnio wszystko z powyższej listy. Jest typowym zbuntowanym dwulatkiem. Wszystko próbuje wymuszać krzykiem - dziś cała Grodzka zapewne słyszała, że chce Kubusia Do nagannych spojrzeń już się przyzwyczaiłam.
Moja Zosia jest pełnym życia, ruchliwym dwulatkiem, który na szczęście potrafi okazywać uczucia. Może jeszcze nieporadnie radzi sobie z emocjami, ale który dorosły to potrafi |
|
|
BECIA |
Wysłany: Śro 22:02, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
TAK TAK tez się z wami zgadzam. Ja również pozwalam dziewczynka się wyszaleć i czasami pozwalam na wiele ..... |
|
|
kamyla |
Wysłany: Śro 20:37, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
również popieram!! Ja raczej pozwalam naszemu maluchowi na małe szaleństwa, jak wysmaruje kredkami troche podłogi to nic straconego (oczywiście są też granice).
Kiedyś miałam okazje prowadzić zajecia plastyczne z dziećmi autystycznymi, niestety na wiele mi nie pozwolono kredki, blok, ewentualnie farby -ale to w ostateczności..ot taki standard.
Panie po wysłuchaniu mojego pomysłu stwierdziły ze bedzie za duzo sprzatania !!! |
|
|
bellamika |
Wysłany: Śro 19:48, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
Zgadzam się w 100% z tym artykułem a miłej Pani chyba lekarstwa nie pomogły w dzieciństwie wiem wiem wredna jestem ale nerw mnie bierze jak słucham takich tekstów Pani, która powinna być wzorem do naśladowania jeśli chodzi wychowanie przedszkolaka. |
|
|
kitiketia |
|
|