...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

SERWIN · Gość

CHCIAŁABYM SIĘ ODNIEŚĆ DO PANI WYPOWIEDZI. JAK MOŻNA PISAĆ TAKIE BZDURY KIEDY SIĘ NIE ZNA ODDZIAŁU.ZA TYMI MAGICZNYMI DRZWIAMI JEST PO 20 NOWORODKÓW DZIENNIE PIELĘGNIARKI STARAJĄ SIĘ JAK MOGĄ ALE ZAWSZE ZNAJDZIE SIĘ JAKAŚ MAMA KTÓREJ CIĘŻKO DOGODZIĆ .JESLI TAK SIĘ BAŁAŚ O SWOJE MALEŃSTWO TO MOGLAS JE MIEĆ PRZY SOBIE Z TEGO CO MI WIADOMO MOŻNA MIEĆ DZIECKO PRZY SOBIE SĄ NAWET WYZNACZONE DO TEGO SALE.MOŻNA MIEC SWOJE UBRANKA TYLKO JEDEN WARUNEK DZIECKO STALE JEST Z MAMĄ NIESTETY NIEKTÓRE DZIEWCZYNY NIE DOROSŁY DO TEGO BY NIMI BYĆ.

alicja

hejka serwin... no cóż, skoro mam się odnieść do Twojej wypowiedzi, napisz konkretnie co uznajesz za bzdurę, bo doprawdy w myslach czytać nie umiem Confused

...i które to dziewczyny niby nie dorosły do bycia mamą???? banalny text, że aż żal czytać Do bani...

Jak można pisać takie bzdury nie wiedząc o kim się pisze Zabanowany

...i co to za argument o dwudziestu noworodkach???????

P.S.
Następnym razem proszę unikać caps lock'a - krzyki na forum zakazane

sylwia

no babki muszę się wypowiedzieć!!!!

nie jestem głogowianką ale powiem co słyszę i odczuwam,

problem z dobrym pediatra z ginekologiem ogólnie specjaliści np. kardiolg dziecięcy

gdzieś tam, wydawało mi się że to spore miasto i niema problemu z lekarzem.

a urolog nawet prywatnie masz problem , nawet jeśli masz właśnie atak kamicy,

dermatolog dobry wuuuu,prywatnie tez nie od razu,

jeśli chodzi o sulechów MOJE MIASTO malutkie ,

ale doktor Rzepka zdziałał cuda (ten który już nie żyje) uratował mego starszego,

a jego brat teraz ordynator zabiegany , ciężko na wizytę,przyjmuje tylko pryw.

oddział malutki za mały ,ale obsługa fachowa bardzo ciepła życzliwa mówią

NASZE DZIECIACZKI,jestem za za.... ale daleko ,

do porodu cóż jechałam z nogami na kierownicy,ale wiem ze ludzie jeżdzą nawet z

poznania,najwyżej idziesz szybciej ,jedzenie jak wszędzie,

robią darmowe zdjęcia o dają na płytce super!!!

powiem wam że rodzić bałabym się tu ,

ale na sulechów tez narzekają jak zawsze ktoś coś ma i może słusznie,

ja jestem bardzo wdzięczna panu doktorowi wytrzymał moje marudzenia,

może pani na recepcji u niego wydaje sie zimna ale jest mega profesjonalista,

TRZYMAJCIE SIĘ PRZYSZŁE MAMY , DACIE RADE DLA DZIECI WSZYSTKO!!!

Magda

Uważam, że pisząc o magicznych drzwiach nikt nie miał nic złego na myśli.Sama leżąc na położnictwie zastanawiałam się, czy moja mała płacze przy kąpieli albo podczas szczepień i wiele bym dała żeby być wtedy razem z córką. I bynajmniej nie po to by czepiać się zapracowanych pielęgniarek albo zarzucać im niekompetencje (zdaję sobie sprawę, że to ciężka praca za marną kasę), ale po to żeby móc przytulić dziecko w stresującej dla niego sytuacji, bo wiadomo dla maluszka dotyk mamy działa cuda.Ostatnio na moje argumenty dostałam odpowiedź, że część matek wprowadzałaby nerwową atmosferę i utrudniałaby pracę personelu... Może... Ale! W innych placówkach to nie jest problemem, a podczas pierwszych zabiegów pielęgnacyjnych noworodkowi może towarzyszyć nawet ojciec.Zatem może wystarczy zmienić nastawienie i mentalność personelu. Zarzucanie komukolwiek, że nie dorósł do macierzyństwa jest nie na miejscu!!!

kitiketia

Słuchajcie , pielegniarki z naszego szpitala dostają pensje za to ,że opiekuja sie nami i naszymi dziećmi , my jesteśmy pacjentami czyli tak jakby ich klientami i mamy prawo wymagać należytej opieki. Dotyczy to każdego , który swiadczy pewne usługi moge sie załozyć , że gdyby one same, lub ich dzieci były tak traktowane - również miałyby pretensje.

Magda

Osobiście jestem zadowolana z opieki zarówno położnych , jak i pielęgniarek. Mam nadzieję, że nic odwrotnego nie wynika z mojej wypowiedzi Wesoly

alicja

to pewnie z mojej wypowiedzi wszyscy tak wnioskują Mruga

...niestety nie mam wływu na czyjeś wnioski, a z drugiej strony ciężko dyskutować z czyimiś przypuszczeniami na temat tego co miałam na mysli, tym bardziej jeśli są urwane z choinki... mam tu na mysli przede wszystkim wpis, który kiedyś usunęłam i wpis osoby podpisującej się SERWIN... a mi przede wszystkim chodzi o to, że tak jak kiedyś nie odpowiadało mi to, że świeżo upieczony tata nie może sobie posiedzieć przy łózku małżonki - tak też nie odpowiada mi fakt, że za pewne drzwi nie mogę wejść by zajrzeć do mojego dzieciątka.... w obecnej sytuacji, kiedy wszyscy i tak mogą wchodzić na oddział rozwiązanie takie jest tym bardziej wbrew wszelkiej logice. Uważam, że matka ma prawo zajrzeć tam gdzie przebywa jej dziecko i ma prawo patrzeć pielęgniarkom na ręce!

justka

Ja po porodzie byłam razem z dzieckiem i nie miałam tego problemu, a jeśli tak jest w naszym szpitalu to tym bardziej uważam że słuszna była decyzja aby w nim nie rodzić Uwaga

alicja

justka

w głogowie też można mieć dziecko przy sobie, jednak zawsze zabierają je do kąpania (i nawet nie proponują by im towarzyszyć, a myślę, że to ważna kwestia dla każdej młodej mamy - mi osobiście niestety nie przyszło do głowy samej tego zaproponować, a teraz strasznie ciekawi mnie czy byłoby to możliwe Mruga

). ...Gdy mama po porodzie nie ma siły, nie musi się dzieckiem zajmować (i to jest duży plus), ale właśnie wtedy pielęgniarki zabieraj dziecko za drzwi ...i dalej już nic nie wiadomo co jest grane - teoretycznie wszystko jest w porządku, więc dlaczego jest tam zakaz wstępu? dziecko oddaje się w drzwiach i tam też się je odbiera... taki troszkę dziwny klimat - wiadomo, że do zniesienia - tylko po co to wszystko? eeech chyba zanudzam Mruga

justka

Balbinka tez nie uczestniczyłam w kąpielach u nas były one o godz. 2 w nocy Shocked

Jak widac wszystko ma plusy i minusy, ja byłam z dzieckiem i sama nim sie zajmowałam..ale chciałam Very Happy

Cleopatra

dokaldnie

np Legnica w pokoju ma po max4 lozka dla mam i mozesz miec dziecko ze soba ale jak chesz odpoczac od niego jest w pokoju obok gdzie widzisz je za szyba i tam sa tez kąpane w obecnosci rodzica Mruga

co kraj to obyczaj wiadomo,z e an wszytko nie ma ani kasy ani moliwosci aby rewolucje zrobic alee czasem wystarczy dobra organizacja i mozna mlode mamy podszkolic w fachowym myciu czy przebieraniu w koncu czesc mlodych mam ma pierwszy raz kontakt z malym czlowiekiem Mruga

justka

Cleo ale mamy wieloletnie doswiadczenia w pielegnowaniu lalek Wink

a to zawsze juz coś Very Happy

alicja

Cleo, święta racja Ok!

właśnie o to chodzi.... ja byłam troszkę taką mamą o jakiej piszesz Mruga

...pierwszą pieluchę Zuzi ubrałam tył na przód hahahahahhah Wesoly

Justka, u nas kąpiele są o 17, więc to chyba nawet dosyć odpowiednia pora na naukę Mruga

P.S.
Gdzieś to już pisałam, ale mogę powtórzyć, by znów nie było jakiś nieporozumień - ja też zajmowałam się dzieckiem w systemie rooming-in - za wyjątkiem dnia po porodzie, bo totalnie nie byłam w stanie... rodziłam w nocy, na głodniaka (cały dzień nic nie mogłam przełknąć), potem mimo przeciwskazań koło 2 nad ranem zjadłam kanapkę, zwymiotowałm ją a potem omal nie zemdlałam.... po nacięciu goiłam się 2 m-ce, więc żal trochę czytać wpisy kobiet, które mają mi za złe pretensje do obcesowej pielęgniarki, która strzeliła focha na moją prośbę, bym noc mogła spędzić sama.... zresztą to było dawno i już dawno całą sytuację mam głęboko ....gdzieś Mruga

justka

Balbina bardziej odpowiednia Very Happy

Ja pierwszy raz pieluszke w swoim zyciu zmieniałam właśnie Kamilkowi, na zapieciach szukałam paska do odklejenia aby przykleić rzepy Laughing

basia-ros

"magiczne drzwi"-mi sie kiedys udało dojsc do polowy tego co sie tam znajduje a jakie bylo zdziwienie i oburzenie pielegniarki odrazu na mnie naskoczyla ze tu sie dzwoni ......to nie wytrzymalam i powiedzialam ze dzwonilam 3 razy a pania chyba zaskoczylam bo chyba ja wyrwalam ze snu;)
ja tez zajmowalam sie Julka tylko na przebranie i kapiel oddawalam ja.