...::Strefa Mamy, Głogów i okolice::...

kasia g

Dajecie swoim dzieciom lody? Bo ja Patrykowi codziennie po jednym, jak jest grzeczny to nawet dwa. Ponadto słyszałam, że lepiej jak dziecko zje loda niż cukierki, czy lizaki. No i ponoć bardzo dobrze działają na gardło przy anginie, zmniejszają obrzęk gardła, i w niskiej temperaturze giną bakterie. Więc chyba nie ma co stronić od lodów? A i dodam, że pyszne lody są na Starym mieście Very Happy

sprzedają w kulkach ( kawowe mniam ) i włoskie, też mniam.

alicja

Co do lodów i ich wspomagającego działania przy infekcjach bakteryjnych gardła też słyszałam Mruga

ponoć na "zachodzie" to bardzo popularny sposób... tylko u nas przyjęło się, by przy bólu gardła się wystrzegać Mruga

Jak jem loda to czasem Zuzi nieco skapnie, ale póki do całego musi dorosnąć Wesoly

narazie wsuwa wafelki Razz

kitiketia

Olaf niestwty nie chce lodów Smutny

Ze słodyczy Olaf je tylko mentosy i gumy Mamba Wesoly

BECIA

Moja Paulinka uwielbia lody, zwłaszcza z danonków i inne mleczne Very Happy

kasia g

Właśnie bawię się w królika doświadczalnego Laughing

i testuję na sobie działanie lodów na ból gardła. Narazie wszystko idzie w dobrym kierunku. Im więcej lodów tym lepiej się ma moje gardło. Tylko nie wiem czy miała bym odwagę takie próby robić na dziecku. U nas właśnie utarte jest, że jak boli gardło to lodów niet

kitiketia

Kasik poważnie to działa?? Bo mnie też cały czas gardło pobolewa i moze też spróbuję tej kuracji Wesoly

No a tak na poważnie to mi się wydaje,że to kolejny mit, u nas w Polsce matki mają tendencje do prtzegrzewania swoich dzieci więc może tak jak mówisz jest to utarte by choremu dziecku nie dawać lodów. Chociaż mój mężulek wyczytał ostatni ,że w Szwecji matki idąc do piaskownicy z dzieckiem ubierają mu kask , tak na wszelki wypadek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Basiulka

Witam, właśnie wróciłam z urlopu i tam zasłyszałąm, że najważniejsze to zachartować gardło i aby nie zahorować to należy regularnie wcinać lody!!!

Zuza to mały lodożerca, jadła by lody na śniadanie, obiad i kolację. Nie wspominając, że między posiłkami także. Synek Mikołaj już ma za sobą jedzenie lodów. Najbardziej smakują mu lody o smaku śmiatankowym.
Pozdrawiam