Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Wto 23:12, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
"Aż 90 proc. nowo narodzonych dzieci przejawia jakąś postać ssania rączki do 2 godzin od momentu przyjścia na świat. Pomimo że w większości badań nie zauważono znaczącej różnicy w częstości ssania kciuka pomiędzy płciami, niektórzy naukowcy odkryli, iż jest ono powszechniejsze wśród dziewczynek. Ssanie kciuka jest rzadkie wśród Inuitów (Eskimosów), Indian oraz dzieci afrykańskich. Curzon nie znalazł dowodów na więcej niż 1000 przypadków ssania u maluchów eskimoskich, zamieszkujących kanadyjską część Arktyki.
Kiedy dziecko jest na to za duże
Jest to zjawisko normalne u niemowląt i małych dzieci. Nie powinno powodować trwałych problemów z zębami i zgryzem, jeśli nie jest kontynuowane po ukończeniu 5 lat (mniej więcej w tym wieku zaczynają się pojawiać pierwsze zęby stałe). Podobnie ma się sprawa z używaniem smoczka. Gdy dziecko przekroczy tę granicę, nadal zaś ucieka się do ssania kciuka i w dodatku a) robi to przez większość dnia, b) wpływa to na jego zdolności komunikacyjne lub społeczne czy też c) na umiejętność artykulacji słów albo na rozwój jego uzębienia, należy rozważyć możliwość zajęcia się problemem. Nie każde ssanie jest tak samo szkodliwe - efekty zależą od intensywności "procederu" oraz od nacisku języka (niekiedy zmiany są tak duże, że konieczna staje się wizyta u ortodonty i założenie aparatu na zęby). Dzieci pozwalające palcowi po prostu zostawać w buzi są mniej narażone na późniejsze kłopoty stomatologiczne od ssących "agresywnie", energicznie (te ostatnie należy obserwować i ewentualnie wcześniej interweniować).
Wielu rodziców niepokoi się, że czynność ta świadczy o emocjonalnej niedojrzałości czy braku pewności siebie. Tymczasem badacze, poszukując wspólnych cech maluchów ssących palce do późnego wieku, doszukali się tylko jednej odróżniającej je od innych dzieci - historii przedłużającej się bitwy o zaprzestanie ssania na wcześniejszym etapie życia.
Amerykańska Akademia Stomatologii Dziecięcej (American Academy of Pediatric Dentistry) stwierdza, że większość dzieci samoczynnie przestaje ssać kciuk pomiędzy 2. a 4. rokiem życia, a więc jeszcze przed pójściem do przedszkola. Przyznaje też, że nie ma powodu do niepokoju przed wyrzynaniem się przednich zębów. Gdy to już jednak nastąpi, dalsze ssanie palca może powodować problemy z gryzieniem oraz wystawanie przednich zębów. Inne kłopoty, które mogą się wtedy pojawić, to: popękane, spierzchnięte usta, owrzodzenie ssanego kciuka, infekcje (np. zanokcica, czyli ropień lub naciek zapalny powstający w łożysku paznokcia lub otaczającym wale skórnym), a także modzel (zgrubienie skóry) na palcu.
Obecnie uważa się, że używanie smoczka może być lepsze od ssania kciuka z kilku powodów:
a) smoczek jest delikatniejszy (bardziej miękki) od palca i powoduje w związku z tym mniejsze uszkodzenia;
b) plastikowa obwódka smoczka stanowi pewnego rodzaju zaporę przy naciskaniu na zęby;
c) smoczek można z łatwością umyć.
Czemu nasze pociechy ssą kciuki?
"Zaskoczenie" płodu podczas wykonywania USG z palcem w buzi wcale nie należy do rzadkości. Ssanie kciuka przez płód obserwuje się już od 18. tygodnia ciąży. W dwudziestym czwartym tygodniu widać już wyraźnie ruchy ssące ust.
Również niemowlęta często się w ten sposób zachowują. Starsze dzieci robią to najczęściej wtedy, gdy są zmęczone, znudzone, przestraszone, chore, gdy stają przed nowymi wyzwaniami życiowymi (np. przed pójściem po raz pierwszy do przedszkola) albo potrzebują, by je ktoś pocieszył, utulił. "Ssące" urwisy często łatwiej zasypiają, prędzej są zdolne do samodzielnego ponownego zasypiania po nocnym przebudzeniu czy przesypiają całą noc dużo wcześniej niż ich rówieśnicy, którzy nie uciekają się do ssania kciuka. Nierzadko można zaobserwować, że dzieci ssące palce angażują się spontanicznie w inne samouspokajające zachowania, takie jak pociąganie za kosmyki włosów, dotykanie ucha czy przytulanie się do koca albo maskotki. Różne teorie ujmują ssanie kciuka jako normalny etap rozwoju, z którego dziecko wyrasta (może się on przekształcić w nawyk), ćwiczenie, poprzez które maluch się uspokaja, ale też jako wyraz nieadekwatnego do zapotrzebowań czasu karmienia. Niektórzy badacze zaobserwowali nawet odwrotnie proporcjonalną zależność pomiędzy ssaniem kciuka a czasem karmienia piersią.
Zachowanie takie może być też próbą zwrócenia na siebie uwagi.
Ssanie palca po 5. roku życia powoduje niekiedy problemy natury psychologicznej, ponieważ w tym wieku inne dzieci zaczynają się już z tego naśmiewać."
Nie mogłam się powstrzymać przed wklejeniem
Nie demonizujmy ssaków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda dnia Wto 23:14, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Wto 23:41, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Madziu bardzo dobrze ,że wkleiłaś i ja tez powiem twoimi słowami:) " Nie demonizujmy ssaków"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martagesss
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glogów
|
Wysłany: Śro 0:08, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mój synek nie chcial ani placów ani smoczków..aleee upodobał sobie ostatnio butelke od picia ze smoczkiem uwielbia dydać tego smoczka too nic ze w butelce nie ma nic go interesuje sam smoczek zauwazylam nawet ostatnio ze zaczyna go uspakajac ten smoczek od butelki gdy jest zły wiec nie wiem czy powinnam uczyć nowej metody uspakajania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bellamika
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów- Kopernik
|
Wysłany: Śro 9:26, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kitiketia napisał: | Mi się wydaje,że lekarze może mają zastrzeżenia do ssania palca ze wzgęlędów higienicznych a szkodliwość dłuższego ssania smoczka czy palca moim zdaniem jest taka sama. Jeżeli matka w odpowiednim momencie zatrzyma hmm:) proces ssania:) będzie dobrze i Zuzka jest tego przykładem , bo wręcz ma piękną wymowę jak na trzylatka cudnie mówi . Czasami też bywa lepiej kiedy dzieci ssają palca i smoka , bo to ćwiczy mięśnie jamy ustnej , Olaf nie ssał smoka ani palca przez co strasznie się ślini do tej pory:) |
Nie bardzo rozumiem to ostatnie zdanie odnośnie ślinienia możesz to jakoś rozwinąć?
Miśka ssała smoka jak zasypiała. Długo to nie trwało ale jednak byłą dzieckiem smoczkowym i na pocieszenie Wam powiem że od jakiegoś miesiąca pięknie wymawia literkę R a ja puchnę z dumny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicja
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów - Kopernik
|
Wysłany: Śro 10:50, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
katijah napisał: | Balbina zapytaj każdego jednego pediatrę co sądzi o ssaniu smoka a palca... ja też myslałam że lepiej jak ssie palec a nie smoczek . |
Ja wcale nie uważam, że lepiej czy gorzej... Uważam, że to nie ma znaczenia i dobrze, że Magda wkleiła ten fragment o ssaniu, bo to pozwoli obalić nam tutaj mit o ssaniu kciuka, a być może pozwoli to też niektórym mamom nie wpadać w panikę z jego powodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:58, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Fajny artykuł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Śro 20:38, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bellamika Olaf ma za słabo rozwinięte mięśnie odpowiedzialne za przełykanie śliny czego również przyczyną może byćnie ssanie smoczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katijah
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:39, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kitiketia napisał: | Bellamika Olaf ma za słabo rozwinięte mięśnie odpowiedzialne za przełykanie śliny czego również przyczyną może byćnie ssanie smoczka. |
może być,jak narazie u swojej Igi nie zauważyłam mocnego ślinienia,natomiast męża siostry córcia 1,5 roku ciągle ze smokiem ślini się okropnie jak jest bez niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Śro 23:59, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
U Zosi i Tosi nie ma specjalnych objawów, które mogłabym połączyć ze ssaniem smoka. Martwi mnie trochę zgryz Zośki, ale mam nadzieję, że przy stałym uzębieniu się wyrówna.
Z wymową Zo raczej też nie ma problemów, choć mogłabym się czegoś doczepić..., ale to już na nowy temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bellamika
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów- Kopernik
|
Wysłany: Czw 11:25, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kitiketia napisał: | Bellamika Olaf ma za słabo rozwinięte mięśnie odpowiedzialne za przełykanie śliny czego również przyczyną może byćnie ssanie smoczka. |
O widzisz dziękuję za informacje całe życie człowiek się uczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitiketia
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Czw 16:29, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
bellamika napisał: | kitiketia napisał: | Bellamika Olaf ma za słabo rozwinięte mięśnie odpowiedzialne za przełykanie śliny czego również przyczyną może byćnie ssanie smoczka. |
O widzisz dziękuję za informacje całe życie człowiek się uczy |
Nie ma za co kochana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata Służenko
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pon 19:26, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja musze sie pochwalic ze Hania od 3 stycznia czyli kiedy miala niecale 14 mc nie ssa smoczka
Po pierwsze z nowym rokiem postanowilam ją oduczyc a okazja sama sie nadarzyla gdyz zachorowala na poczatku roku i bardzo sie dusila a wiec niewskazane bylo uzywanie smoczka. Poszlo jak z platka. Ale mysle ze dlatego tez ze Hania smoczka ssala tylko w nocy i gdy zasnela szybko go wypluwala wiec az tak bardzo nie bylo z nim zwiazana. Do tej pory czasem probuje grysc i mocno zaciska zeby jakby chciala odgrysc palca komus ale nie pozwalamy jej na to . i juz zapomnialysmy co to smoczek...
Teraz czeka nas akcja nocnik i niedlugo sie za nia zabieramy )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata Służenko dnia Pon 19:28, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicja
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów - Kopernik
|
Wysłany: Pon 22:36, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Fantastycznie Agata! ...właśnie to jest chyba klucz do sukcesu, złapać ten odpowiedni moment i iść za ciosem. Ja tak miałam z karmieniem piersią ...no to powodzenia w nocnikowaniu, kiedy zaczynacie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pon 22:44, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O Agato zmobilizujesz mnie i pójdę za ciosem z Tośką
Hani gratulujemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiunia
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:22, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
suuper brawo dla Hani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|